„Brat wypłacający zakłady”: Tyrese Haliburton stawia na nogi świat NBA po triple-double nokautując Celtics

„Brat wypłacający zakłady”: Tyrese Haliburton stawia na nogi świat NBA po triple-double nokautując Celtics

Tyrese Haliburton i Indiana Pacers dokonali prawdopodobnie największego zamieszania w turnieju śródsezonowym NBA, pokonując Boston Celtics. Wielu uważało, że Green Machine wygrała wspomniany inauguracyjny konkurs. Są nawet reklamowani jako jeden z największych faworytów do zdobycia trofeum Larry’ego O’Briena. Dzięki zwycięstwu Pacers awansują do półfinału, gdzie zmierzą się ze zwycięzcą pojedynku Milwaukee Bucks z New York Knicks.

Haliburton był głównym bohaterem niesamowitego zwycięstwa Indiany. W tym sezonie obrońca All-Star zrobił jeszcze większy krok. W meczu przeciwko Celtics spalił ich, zdobywając 26 punktów, 13 asyst, 10 zbiórek i jeden przechwyt. Kiedy Pacers potrzebowali lidera, który ich poprowadzi, 23-letnia gwiazda stanęła na wysokości zadania.

Pacers pokonali nie tylko bardzo faworyzowaną drużynę, ale dokonali tego przeciwko będącemu w dobrej formie Jaysonowi Tatumowi, Graczowi Miesiąca Konferencji Wschodniej. Fani szybko zareagowali na prawdopodobnie najbardziej zaskakujący wynik turnieju:

„Znaliśmy jego imię. Ten brat realizował nasze zakłady.

Tyrese Haliburton przeszedł długą drogę od zawodnika Wally’ego Szczerbiaka, którego kiedyś nazwano „panem, który rzekomo chce fałszywego All-Stara”. Sprawny rozgrywający ostatecznie udowodnił, że krytyka byłego zawodnika była błędna. Haliburton poprawił się tylko od czasu, gdy został wybrany do All-Star.

Dzisiejsze spotkanie z Boston Celtics było drugim w historii telewizyjnym meczem Haliburtona w reprezentacji. Gdyby nie doszło do ćwierćfinału przeciwko ich bardzo reklamowanym przeciwnikom, mógłby nie mieć jeszcze takiej okazji. Głośne zwycięstwo Indiana Pacers powinno przypomnieć ludziom, dlaczego niektórzy zaczęli uważać go za najlepszego rozgrywającego w NBA.

Tyrese Haliburton chciałby dostać szansę w meczu przeciwko New York Knicks lub Milwaukee Bucks

Piękno fazy pucharowej polega na tym, że słabszy zawsze ma szansę na uderzenie. Gdyby Indiana Pacers w serii siedmiu meczów zmierzyła się z Boston Celtics, wynik mógłby być inny. Boston to doświadczony zespół play-offowy stworzony z myślą o posezonowej harówce.

W meczu pucharowym przeciwko New York Knicks lub Milwaukee Bucks Tyrese Haliburton i jego załoga pokochają słabszego psa. Mogą grać z mniejszą presją, aby dobrze zaprezentować się w kolejnym ogólnokrajowym meczu telewizyjnym. Pacers nie mają nic do stracenia w starciu z żadnym ze swoich ulubionych przeciwników i chętnie odegrają rolę spoilerów.

Półfinały odbędą się dopiero 8 grudnia. Na razie fani, którzy śpią na Tyrese Haliburtonie, powinni zwrócić większą uwagę na to, do czego jest on zdolny. Żadna drużyna nie będzie go ignorować. Najwyższy czas, aby widzowie koszykówki zrobili to samo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *