„Bracie, ego jest szalone”: gra słów Jamesa Hardena sąsiadująca z Jayem-Z w sprawie „systemu” wywołuje zamieszki na Twitterze NBA
James Harden rozpoczął swoją karierę w Los Angeles Clippers, trafiając na pierwsze strony gazet, jeszcze zanim zadebiutował na korcie. Harden dołączył do zespołu poprzez wymianę kilka dni temu.
Philadelphia 76ers przenieśli jego, Filipa Petruseva i PJ Tuckera na Marcusa Morrisa, Nicolasa Batuma, KJ Martina, niechroniony wybór w pierwszej rundzie w 2028 r., dwóch zawodników w drugiej rundzie, zamianę wyborów w 2029 r. i dodatkowego zawodnika w pierwszej rundzie z OKC Thunder.
James Harden od dawna pożądał Clippers poza sezonem. Dało mu to szansę na zjednoczenie się z innymi mieszkańcami Południowej Kalifornii, Russellem Westbrookiem, Kawhi Leonardem i Paulem Georgem. Tymczasem Clippers byli podobno jedyną drużyną, która pożądała byłego MVP.
Harden stał się pełnoetatowym rozgrywającym, ale Clippers korzystają już z usług świadczonych przez Westbrooka . Jeśli niezręczne dopasowanie na korcie nie wystarczyło, najnowsze komentarze Hardena tylko podsyciły wątpliwości niedowiarków co do zgrania drużyny.
„Jestem twórcą na korcie. .. Nie jestem graczem systemowym. Jestem systemem” – powiedział dziennikarzom James Harden (h/t Malika Andrews).
Oświadczenie ściśle współgrało z tekstem rapera Jaya-Z „I’m not a businessman, I am the business” z piosenki Kanye Westa „Diamonds From Sierra Leone”.
Nie wszyscy byli zbyt podekscytowani dopasowaniem Hardena do ich obecnego systemu. Clippers grają już trzema zawodnikami z przewagą piłki . „Broda” prawie nie odbijał piłki, szczególnie w ciągu ostatnich trzech sezonów. Najnowsze komentarze Hardena wprawiły kilku fanów NBA w osłupienie, jak będzie pasował do zespołu.
„Bracie, ego jest szalone” – napisał na Twitterze jeden z fanów.
Pojawiły się kolejne reakcje:
James Harden będzie musiał być częścią systemu, aby wszystko działało w Los Angeles
James Harden może mieć inną perspektywę niż sytuacja w Los Angeles Clippers. Na tym etapie swojej kariery w NBA Harden nie jest już tak wybuchową siłą strzelecką, jaką był kiedyś, szczególnie podczas dni spędzonych w Houston Rockets. Dziewięciokrotny All-Star to prawdziwy rozgrywający.
Być może Harden będzie musiał przejść okres przejściowy w Clippers, gdzie będzie grał częściej tą dwójką niż jednym, jeśli mają razem rozpocząć swój kwartet gwiazd. Harden jest lepszym strzelcem niż Russell Westbrook. Ten ostatni ma także lepszą chemię z Kawhi Leonardem i Paulem Georgem, co pomaga mu lepiej pomagać gwiazdorskiemu duetowi.
Odepchnięcie Westbrooka od piłki może utrudnić jego uderzenie, tak jak miało to miejsce podczas meczu MVP Los Angeles Lakers w 2017 roku. Ty Lue musi dopilnować, aby wszyscy podążali tą samą drogą. Pułap dla tej grupy to mistrzostwo, ale równie łatwo mogą zostać w tyle, jeśli od samego początku wystąpią problemy z chemią między ich gwiazdami.
Dodaj komentarz