Brian Ortega nie powinien znajdować się w pierwszej piątce wagi piórkowej ze względu na swoją ostatnią dobrą formę

Brian Ortega nie powinien znajdować się w pierwszej piątce wagi piórkowej ze względu na swoją ostatnią dobrą formę

Brian Ortega niedawno odpowiedział na twierdzenie Ilii Topurii, że on, podobnie jak wszyscy inni zawodnicy wagi piórkowej z pierwszej piątki, nie otrzyma walki o tytuł, jeśli pokona Alexandra Volkanovskiego w ten weekend na UFC 298. „T-City” był buntowniczy i obiecał, że przebić się przez każdego zawodnika wagi 145 funtów, aby wymusić walkę o tytuł.

Ale czy to w ogóle realistyczny scenariusz, biorąc pod uwagę wszystko, co Ortega pokazał przez całą swoją karierę? To zawodnik wszechstronny, z ciężkimi rękami, żelazną brodą, lwim sercem i jedną z najbardziej śmiercionośnych gier poddania w historii UFC w wadze piórkowej. Niestety, był bardzo biernym wojownikiem.

Od 2018 roku nie odnosił żadnych stałych sukcesów w oktagonie, częściowo dlatego, że przez ostatnie sześć lat ledwo walczył. Tak naprawdę od 2018 roku walczył tylko trzykrotnie. Dlaczego więc, u licha, wciąż znajduje się w pierwszej piątce, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego trudną passę?

Wątpliwa forma Briana Ortegi

Jak już wcześniej wspomniano, Brian Ortega nie odniósł żadnego znaczącego sukcesu jako zawodnik przez sześć lat. Przed 8 grudnia 2018 r. „T-City” był niepokonany i prowadził serię sześciu walk kończących walkę, w tym zwycięstwo przez nokaut nad Frankiem Edgarem i poddanie nad uznanymi zawodnikami UFC, takimi jak Cub Swanson i Renato Moicano.

Następnie zmierzył się z Maxem Hollowayem , ówczesnym panującym mistrzem wagi piórkowej. Walka tej pary była po prostu historyczną porażką, ponieważ Ortega przyjął lawinę znaczących ciosów, przez co jego twarz była zbyt poobijana, a oko zbyt spuchnięte, aby lekarz mógł pozwolić mu wyjść na piątą i ostatnią rundę.

Zobacz, jak Max Holloway uczy Briana Ortegę, jak blokować:

Holloway wygrał przez TKO, a Ortega został odesłany do domu z porażką po swojej pierwszej walce o tytuł. Najwyraźniej odkupił się w swojej kolejnej walce z Chan Sung Jungiem, dominując nad „Koreańskim Zombie” w drodze do jednomyślnej decyzji . Jednak siła jego zwycięstwa nie jest taka, jak się wtedy wydawało.

Jung w swoich kolejnych trzech walkach zdobył 1–2, zanim przeszedł na emeryturę. Jego jedyną wygraną w tym okresie był mecz z Danem Ige, który nie znajdował się w pierwszej dziesiątce, co wskazywało na poziom, na jakim działał wówczas „Koreański Zombie”. Następnie „T-City” doznał kolejnego brutalnego pobicia, tym razem z rąk Aleksandra Volkanovskiego.

Pomimo złapania Volkanovskiego za szyję dwoma mocnymi poddaniami – duszeniem gilotynowym i duszeniem trójkątnym, Ortega był obarczony porażką w dużej mierze jednostronną jednogłośną decyzją . Jego kolejny pojedynek miał miejsce z Yairem Rodriguezem i nie radził sobie lepiej.

Zobacz walkę Aleksandra Volkanovskiego. Brian Ortega:

Ortega przez większą część walki stał na nogach, zanim ramię Rodrigueza wyrwało mu ramię ze stawu, uniemożliwiając mu kontynuowanie gry. Przegrał przez TKO, co oznacza, że ​​ma teraz trzy porażki z zawodnikami z pierwszej piątki wagi piórkowej.

Co gorsza, nie wygrał z nikim, kto znajduje się obecnie w pierwszej piętnastce kategorii piórkowej. Wszystkie jego zwycięstwa w UFC to zwycięstwa nad zawodnikami, którzy są na emeryturze, nie mają rankingów, rywalizują w innych dywizjach lub nie są już związani z UFC. Co więcej, ze wszystkich jego zwycięstw w UFC tylko Moicano jest w ogóle klasyfikowany w jakiejkolwiek dywizji.

Nie zrobił nic, aby potwierdzić swoją pozycję w dywizji, ledwo walcząc przez ostatnie sześć lat. Tej bierności nie pomaga podatność na kontuzje „T-City”. W rzeczywistości rozważał nawet przejście na emeryturę ze względu na to, jak paraliżujące stały się jego problemy z kontuzjami.

Zobacz, jak ramię Yaira Rodrigueza zwichnęło ramię Briana Ortegi:

Poza Colby’m Covingtonem i Conorem McGregorem, dopóki nie został ostatecznie wyrzucony z rankingów wagi lekkiej, nikomu innemu w UFC nie udało się tyle samo, co Ortedze, jeśli chodzi o utrzymanie najwyższej pozycji, nie robiąc nic, co by to usprawiedliwiło.

Bez znaczących zwycięstw i niewielkiej aktywności Ortega nie ma powodu znajdować się w pierwszej piątce, dopóki nie udowodni, że jest inaczej. Na UFC Fight Night 237, która odbędzie się 24 lutego, będzie miał szansę udowodnić, na czym stoi w kategorii piórkowej, rewanżowo z Yairem Rodriguezem w Meksyku.

w rewanżu z Rodriguezem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *