Bradley Beal Trade Rumours: 5 zawodników NBA, którzy powinni ścigać gwiazdę Wizards
Wraz z wiadomością, że Bradley Beal jest potencjalnie dostępny na rynku handlowym, wiele rywalizujących drużyn będzie szukać sposobów na zdobycie strzelca All-Star.
Problem polega na tym, że Washington Wizards będą szukać młodych graczy i typów draftu, a nie gotowych współpracowników, ponieważ chcą nacisnąć przycisk resetowania na swoim składzie.
Mimo to, kiedy gwiazda o poziomie umiejętności Bradleya Beala staje się dostępna, zespołom zazwyczaj udaje się coś wymyślić. W końcu dodanie kolejnego All-Star do już ugruntowanego rdzenia może być różnicą między głębokim występem w fazie play-off a zdobyciem mistrzostwa.
Oto pięć rywalizujących drużyn, które tego lata mogłyby ścigać Bradleya Beala.
#1 – Milwaukee Bucks
Trzon Milwaukee, składający się z Giannisa Antetokounmpo, Khrisa Middletona i Jrue Holidaya, jest już przerażającą propozycją dla większości drużyn. Jednak Bucks zostali osłabieni przez ostatnie zmagania Middletona z kontuzjami i nie wyglądali nawet blisko swoich najlepszych w ciągu ostatnich dwóch lat.
Być może znalezienie sposobu na dodanie Bradleya Beala do ich rotacji może być czynnikiem, którego potrzebuje zespół – zwłaszcza biorąc pod uwagę skoki, jakie wykonał Holiday od czasu dołączenia do franczyzy Konferencji Wschodniej.
Być może Milwaukee będzie musiało sprowadzić trzeci zespół, który pomoże sprawić, by pieniądze zadziałały i upewnić się, że istnieje pakiet, którym Waszyngton byłby zainteresowany, ale gdzie jest wola, jest sposób.
#2 – Boston Celtics
Wygląda na to, że Bradley Beal był łączony z Boston Celtics każdego lata, odkąd wybrali Jaysona Tatuma. Obie gwiazdy dorastały razem w St. Louis i są dobrze udokumentowane jako bliskie przyjaciółki.
Po tym, jak Celtics nie zdołali wrócić do finałów NBA w tym sezonie, mogli potencjalnie postrzegać Bradleya Beala jako brakujący element.
Jednak sytuacja Bostonu jest już niepewna, więc musieliby wykonać kilka innych ruchów w składzie, zanim zdobyli jeden z najdroższych kontraktów w NBA.
Niemniej jednak, jeśli Jayson Tatum powie, że chce Bradleya Beala w Bostonie, istnieje prawdopodobieństwo, że Celtics zrobią wszystko, co w ich mocy, aby tak się stało. To jednak duże „jeśli”.
#3 – Gorączka w Miami
Obecna sytuacja w Miami Heat jest niewątpliwie katastrofą. Wielu starzejących się graczy zarabia znaczne pensje, podczas gdy niektórzy gracze rotacyjni są szalenie przepłacani.
W związku z tym ruch za Bradleya Beala może być dla Pata Rileya idealnym sposobem na przywrócenie równowagi w książkach zespołu. Podobnie jak Milwaukee Bucks, Miami Heat prawdopodobnie musiałby sprowadzić dodatkowy zespół, aby wykonać ruch atrakcyjny dla Washington Wizards.
Jednak Heat mają talent do pozyskiwania talentów All-Star, zwłaszcza gdy myślisz, że nie są w stanie zrobić znaczącego plusku. Gdyby Pat Riley znalazł sposób na sparowanie Jimmy’ego Butlera i Bama Adebayo z Bradleyem Bealem, z pewnością byliby postrzegani jako pretendenci do mistrzostw w następnym sezonie.
#4 – Filadelfia 76ers
Przyszłość Jamesa Hardena w Philadelphia 76ers nie jest pewna. Plotki łączące MVP 2018 z powrotem do Houston Rockets wciąż trwają. W związku z tym Sixers mogliby zacząć planować zastąpienie Hardena Bradleyem Bealem.
Podobnie jak Harden, Beal najlepiej radzi sobie z piłką w dłoniach i nie miałby problemu z nawiązaniem przerażającej współpracy z Joelem Embiidem.
Jednak jakikolwiek potencjalny handel między Filadelfią a Waszyngtonem prawdopodobnie koncentrowałby się wokół Tyrese’a Maxeya, a biorąc pod uwagę jego rosnące znaczenie w składzie Sixers, ta cena wywoławcza może zostać uznana za zbyt bogatą.
#5 – Clippers z Los Angeles
Jeśli wierzysz, że Bradley Beal mógłby pracować w rotacji Boston Celtics, w skład której wchodzą Jayson Tatum i Jaylen Brown, prawdopodobnie będziesz miał takie samo zdanie na temat Los Angeles Clippers z Paulem George’em i Kawhi Leonardem.
Pomimo posiadania dwóch najlepszych skrzydeł w NBA w swoim składzie, LA Clippers nie byli w stanie sprostać swoim wymaganiom jako pretendenci do mistrzostwa w ostatnich latach. W związku z tym zespół z Konferencji Zachodniej może chcieć doładować swój skład, dodając Bradleya Beala.
Co więcej, Steve Ballmer jest najbogatszym właścicielem w NBA i być może nie miałby problemu z opłaceniem niewiarygodnych kar podatkowych, które wiązałyby się z posiadaniem trzech niewiarygodnie dużych pensji w księgach zespołu. Ponownie jednak znalezienie atrakcyjnego pakietu handlowego będzie trudne.
Dodaj komentarz