Blizzard nie gryzie tyłka z Diablo Immortal i mówi, że era PC-centryczna dobiegła końca
Mieliśmy bardzo pracowite kilka tygodni z Diablo Immortal i wszystkimi kontrowersjami, jakie ta gra wywołała z powodu mikropłatności, a ostatecznie stały się one przykładem tego, jak zły może być projekt tego typu. Mówię nie bez powodu, widzieliśmy już, że Guild Wars 2 jest wzorem do naśladowania w sektorze darmowych gier wideo z rozsądnymi mikropłatnościami, podczas gdy Diablo Immortal jest odwrotnie.
Pomimo całej dozy rzeczywistości, jaką Blizzard wniósł do Diablo Immortal, gry, która uzyskała 0,3 na 10 punktów w serwisie Metacritic i potwierdzono, że pełne ulepszenie postaci zajmuje około 110 000 USD, firma nadal twierdzi, że jest „ niedrogie”. bezpłatne” o 99,5%. Czy Blizzardowi brakuje prawdy? Nie, możesz grać w Diablo Immortal za darmo, ale nie osiągniesz pożądanego poziomu rozwoju postaci ani dobrych łupów, nie mówiąc już o rywalizacji na równych warunkach w PvP.
Według Mike’a Ybarry, prezesa Blizzarda:
„Kiedy myśleliśmy o monetyzacji, na najwyższym poziomie było tak: jak zapewnić setkom milionów ludzi darmowe doświadczenie w Diablo, gdzie mogą zrobić dosłownie 99,5% wszystkiego w grze? Monetyzacja następuje pod koniec gry. Filozofią zawsze było dostarczanie świetnej rozgrywki i zapewnienie, że setki milionów ludzi może zagrać w całą kampanię za darmo. Z tego punktu widzenia to bardzo dobre wprowadzenie do Diablo.”
Monetyzacja nie pojawia się pod koniec gry, jest od samego początku i zaprojektowana z tak wymuszoną integracją, że Diablo Immortal wygląda prawie jak kasyno. Krótko po pierwszej godzinie gry i pokonaniu ostatniego bossa gra oferuje jako „nagrodę” możliwość zakupu skrzynki z łupami za 0,99 € o wartości 800%! Całkiem „umowa”, no cóż (zwróć uwagę na ironię).
Blizzard próbuje zrzucić winę na inną, zmieniając i dostosowując rozmowę według własnego uznania, ale w rzeczywistości Diablo Immortal jest niewiarygodną, monotonną i powtarzalną grą typu pay-to-win, w której wydawanie pieniędzy sprawi, że będziesz lepiej niż inni. Innymi słowy, jest to przykład tego, czym gra wideo nie powinna być i jak źle można wdrożyć model „free-to-play” za pomocą mikropłatności.
Diablo Immortal oznacza koniec PC jako główny cel Blizzarda
Ybarra nie tylko odmówił przyznania, że Diablo Immortal jest czarną plamą w historii znanej marki, ale także zasugerował, że wyznacza to przyszłość strategii firmy, a PC przestał być platformowym hubem dla Blizzarda. Ten komentarz ma wiele możliwych implikacji i są one niepokojące.
Z jednej strony sugeruje to, że Diablo Immortal może być pierwszą z wielu gier mobilnych opartych na znanych franczyzach Blizzarda, które będą korzystały z tego samego systemu nadmiernych mikropłatności, a z drugiej strony sugeruje, że najprawdopodobniej będą one w pewnym momencie stawiamy gry na smartfony przed grami na PC.
Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja i co zrobi Blizzard, ale prawda jest taka, że niestety sprawy nie wyglądają zbyt dobrze. Myślę, że Diablo IV będzie w tym względzie kluczowe i jest bardzo prawdopodobne, że będzie też miał jakiś model mikropłatności, nawet jeśli nie jest to gra „free-to-play”.
Dodaj komentarz