Ben Askren twierdzi, że Dana White „oczernił go” – „Gdyby cię nie lubił, próbowałby się ciebie pozbyć”
Ben Askren jest zbulwersowany faktem, że UFC nie podpisało z nim kontraktu, gdy był u szczytu swojej kariery. Podczas niedawnego wywiadu z Danielem Cormierem były mistrz świata, który wielokrotnie awansował, ubolewał nad tym, jak Dana White go potraktował.
W 2013 roku Askren był jednym z najbardziej rozchwytywanych talentów poza UFC, z rekordem niepokonanych 12-0 i czterema obronymi tytułu wagi półśredniej w Bellatorze. Po zwycięstwie przez TKO nad Andreyem Koreshkovem „Funky” miał nadzieję na przejście do UFC.
Chociaż najważniejsza na świecie organizacja MMA wykazywała duże zainteresowanie, chcieli, aby zawodnik najpierw wycofał się z klauzuli dopasowania zawartej z Bellatorem, zanim wprowadzą go do organizacji.
Jednak nawet po tym, jak to zrobił, sprawy nie szły po jego myśli. W tamtym czasie w mediach dyrektor generalny UFC stwierdził, że organizacja nie jest nim zainteresowana.
W rozmowie z Cormierem „Funky” wspominał spotkanie z władzami UFC po tym incydencie:
„Właściwie poszliśmy razem na to spotkanie. Właściwie w ten poniedziałek po walce [Alexander] Gustafsson kontra [Jon] Jones. Ty, ja i Bob pojechaliśmy razem do [Las] Vegas. Nie dostałem oferty; Zostałem odesłany do domu bez umowy… Dana by cię oczernił. Gdyby cię nie lubił, próbowałby się ciebie pozbyć.
Poniżej znajdziesz komentarze Bena Askrena (5:34):
Rozmawiając w tej sprawie z ćpunem MMA, wyjaśnił, w jaki sposób awans zaproponował mu mało znany kontrakt w następny poniedziałek, po spotkaniu pozbawionym Biały:
„Podpisałbym z nimi kontrakt, ale stoczyłbym jedną walkę w World Series of Fighting [obecnie PFL]. Wypłacali mi pensję, robili wszystko, a potem po tej pojedynczej walce przeszedłem do UFC. To głupie, ale co tam, wiesz? Jestem w.”
Jednak później jego menadżer poinformował go, że organizacja wycofała swoją ofertę. Ostatecznie Askren, który był już na pierwszym miejscu, został dodany do UFC w 2018 roku, gdzie w awansie osiągnął bilans 1-2.
Ben Askren wykazuje zainteresowanie rewanżem Jorge Masvidala
Jednym z najbardziej zawstydzających nocy w karierze Bena Askrena w MMA była jego porażka przez KO w pierwszej rundzie z Jorge Masvidalem na UFC 239, i wygląda na to, że „Funky” szuka zemsty.
Podczas niedawnego wywiadu z Danielem Cormierem stwierdził, że chętnie powróci z emerytury, by zmierzyć się z „Gamebredem” na UFC 300:
„Jeśli Dana zadzwoni do mnie i powie: Ben [vs.] Jorge Masvidal na UFC 300 [lub] International Fight Week, nie obchodzi mnie to. Kończy mi się emerytura, będę z nim walczyć.”
Poniżej znajdziesz komentarz Bena Askrena (3:52):
Dodaj komentarz