„Od 1998 roku boję się Heat” – Paul Pierce ocenia Miami Heat, gdy rywal Celtics lekceważy go przez fanów NBA

„Od 1998 roku boję się Heat” – Paul Pierce ocenia Miami Heat, gdy rywal Celtics lekceważy go przez fanów NBA

Boston Celtics i Miami Heat nie mają sobie równych w rankingach Konferencji Wschodniej. Boston dominuje w NBA od premiery. Tymczasem Miami boryka się z problemami i kilkoma kontuzjami kluczowych elementów gry. Jednak była gwiazda Bostonu Paul Pierce uważa, że ​​stanowią oni jedyne prawdziwe zagrożenie dla Celtics.

W pierwszym odcinku „The Truth Lounge” prowadzonego przez Pierce’a Jason Crowe powiedział, że choć Celtics wyglądali na dominujących, nie uważa ich za prawdziwych faworytów. Następnie Pierce zapytał Crowe’a, która drużyna może ich pokonać w serii play-off, a Crowe wymienił Philadelphia 76ers. Pierce odpowiedział i powiedział, że jedynym prawdziwym zagrożeniem dla Celtics jest obecnie Heat.

Spotkało się to z kilkoma reakcjami fanów NBA, a kilku z nich wyśmiewało go za podjęcie kontrowersyjnego podejścia.

„Muszę przestać zadawać Paulowi Pierce’owi pytania dotyczące koszykówki”.

Niektórzy inni fani strzelali do Pierce’a, odwołując się do dawnych rywalizacji Heat-Celtics, w których brał udział.

„Paul Pierce bał się Heat od 1998 roku.”

Tymczasem inni fani, w tym fani z Miami, zgodzili się i pochwalili The Truth za dostrzeżenie zagrożenia, jakie stanowi Butler i jego zespół.

„Paul choć raz był prawdziwy”.

W tegorocznej serii meczów Boston Celtics pokonali Miami Heat

Boston Celtics zdominowali w tym sezonie swoich rywali z Konferencji Wschodniej, w tym Miami Heat . Seria sezonów pomiędzy nimi zakończyła się wynikiem 3:0 na korzyść Jaysona Tatuma and Co.

Ich pierwszy pojedynek odbył się 27 października i zakończył się zwycięstwem Bostonu 119-111. Derrick White (28 punktów), Jaylen Brown (27) i Jayson Tatum (22) prowadzili, a Jrue Holiday i Kristaps Porzingis dodali po 17 punktów. Tymczasem Tyler Herro i Bam Adebayo prowadzili Miami z odpowiednio 28 i 27 punktami.

Ich kolejny pojedynek odbył się 25 stycznia i zakończył się miażdżącym zwycięstwem Celtics 143-110. Siedmiu Celtics zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a Jayson Tatum zdobył ich 26. Udało im się także utrzymać wszystkich przeciwników na poziomie poniżej 20 punktów, a czołowymi strzelcami Miami byli Herro i Adebayo, którzy po raz kolejny zdobyli po 19 punktów.

Ostatni mecz w sezonie odbył się 11 lutego i zakończył się niewielkim czteropunktowym zwycięstwem Celtics (110-106). Tatum ponownie zdobył 26 punktów, a Porzingis i Brown stracili odpowiednio 25 i 20 punktów. Herro (24) i Adebayo (22) ponownie poprowadzili Miami, ale to nie wystarczyło, aby odnieść zwycięstwo nad rywalami.

Jednak jedyną rzeczą, która wciąż pozostaje w głowach kilku fanów NBA, jest fakt, że ósme rozstawione Miami Heat zdenerwowało rozstawione z drugiej drużyny Boston Celtics w zeszłorocznych finałach Konferencji Wschodniej w siedmiu meczach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *