List otwarty do Charlesa Leclerca
Charles Leclerc jest prawdopodobnie jednym z największych talentów, które trafiły do F1 w ciągu ostatnich pięciu do sześciu lat. Łagodna postawa kierowcy na zewnątrz, gdy kask jest zdjęty, i agresywny charakter, gdy kask jest założony, uczyniły go ulubieńcem fanów. Zadebiutował w 2018 roku w Sauberze i szybko awansował jako kierowca Ferrari po zaledwie roku spędzonym w środku stawki.
Jest kierowcą Ferrari od 2019 roku. W tym czasie współpracował z Sebastianem Vettelem i pokonał go. Pokonał wspaniałego wszechczasów Lewisa Hamiltona w prostej walce na torze Monza i stał na czele włoskiej marki w bardzo młodym wieku.
Pomimo takich wyróżnień i tak imponujących osiągnięć, kariera Charlesa Leclerca stoi na rozdrożu, ponieważ F1 cieszy się wakacyjną przerwą.
W związku z krążącymi plotkami o przedłużeniu kontraktu z włoską marką o 5 lat, mamy tylko jedną rzecz do powiedzenia: „Drogi Karolu, NIE PODPISUJ TEJ UMOWY!”
Lata nieszczęścia Charlesa Leclerca w Ferrari
Można śmiało powiedzieć, że czas Charlesa Leclerca w zespole nie był optymalny. Kiedy mówisz o Ferrari, mówisz o walce o pole position, zwycięstwach i mistrzostwach. Rok 2023 będzie piątym rokiem kierowcy w zespole, a on jeszcze ani razu nie walczył o tytuł. Jeśli jesteśmy naprawdę hojni, możemy powiedzieć, że mistrzostwa 2022 F1 były rodzajem bitwy o pseudo tytuł.
Poza tym jednak nic nie zbliża się nawet do tego. Przez te wszystkie lata Leclerc udowodnił, że jest jednym z najlepszych kierowców w F1. Pokazał umiejętności, które zwykle pomagają kierowcom zdobywać tytuły. Kierowca Monegasque jest spektakularny w kwalifikacjach, prawdopodobnie jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy. Jest świetny w wyścigach i bitwach koło w koło.
Nie ma części jego repertuaru, którą można by uznać za mniej niż elitarną. Jedyną rzeczą, która ogranicza sukces Charlesa Leclerca w F1, jest samochód pod nim i zespół w tle. Wykroczenie Ferrari, jeśli chodzi o przepisy dotyczące jednostek napędowych w 2019 roku, kosztowało zespół dużo czasu w 2020 i 2021 roku.
Kiedy zespół w końcu wrócił na front w 2022 roku, ujawniła się poważna słabość. Podczas gdy Leclerc udowadniał, że jest zdolnym przeciwnikiem Maxa Verstappena w walce o tytuł, Ferrari udowodniło, że zespół po prostu nie jest gotowy. Od 2022 roku włoski skład tylko się pogorszył i chociaż jesteśmy w 2023 roku, zespół nadal ma średnio jednego wyjca na weekend.
Ciągłe niepowodzenia dotknęły Charlesa Leclerca w zeszłym sezonie i z pewnością wyczerpały go również w tym sezonie. Biorąc pod uwagę niezdolność Ferrari do pokazania ulepszeń w ciągu ostatnich kilku lat, a nowe kierownictwo wciąż wprowadza zmiany, czy ma sens angażowanie się w zespół? To też przez pięć lat? Z całą pewnością nie.
Historia porażki zespołu
Ferrari ostatni raz zdobyło tytuł w 2008 roku. Od tego czasu minęło 15 lat, a zespół nie zdobył ani jednego tytułu. Jeśli chodzi o konkurencyjne bitwy o mistrzostwo, włoski zespół brał udział w dwóch z nich z Fernando Alonso w 2010 i 2012 roku. Z Sebastianem Vettelem jako częścią zespołu kierowca był w stanie dwukrotnie zająć drugie miejsce w mistrzostwach, ale walka o tytuł wygasł wkrótce po połowie sezonu.
Sam Charles Leclerc przeszedł przez coś podobnego w 2022 roku, kiedy był biegaczem mistrzostw, ale szczerze mówiąc, po połowie sezonu nie było walki o tytuł. W ciągu ostatnich 15 lat Ferrari stoczyło dwie bitwy o mistrzostwo świata bez żadnych sukcesów.
Co gorsza, zespół przechodzi transformację i nietrudno zauważyć, jak wielkie polityczne zawirowania przeżywa zespół co kilka lat. Czy z takim zespołem warto podpisać przedłużenie? Rozsądną odpowiedzią byłoby nie.
Lista ofiar Ferrari jest długa i wybitna
Charles Leclerc postąpiłby mądrze, gdyby nie tylko spojrzał na ciąg porażek Ferrari od 2008 roku. Przydałoby mu się spojrzeć na zespół od lat 80. W ciągu ostatnich czterech i pół dekady, jeśli wykluczymy erę Michaela Schumachera od 1996 do 2006 roku i resztki zespołu do 2008 roku, włoski zespół nie był konkurencyjnym ani konsekwentnym liderem.
Zespół miał prawdziwe legendy, które dołączyły do \u200b\u200bzespołu i poniosły porażkę. Nazwiska takie jak Nigel Mansell , Alain Prost , Fernando Alonso i Sebastian Vettel byłyby częścią listy największych kierowców F1 każdego fana. Wszyscy jeździli dla Ferrari i żaden nie był w stanie zdobyć tytułu z zespołem.
Bardziej niż cokolwiek innego, dla Charlesa Leclerca powinien to być znak, aby przyjrzeć się opcjom poza Ferrari i, co najważniejsze, nie podpisywać tak ogromnych przedłużeń kontraktów.
Jeśli nie Ferrari, to co powinien zrobić?
Kierunek działania jest prosty dla Leclerca. Nowe kierownictwo przejęło w postaci Freda Vasseura. On wprowadza zmiany, które powinny zacząć obowiązywać od następnego sezonu. Nie patrząc na to, jaki będzie efekt tych zmian, nie ma większego sensu robić skoku wiary z zespołem, który był wieczną porażką.
Jeśli do przyszłego sezonu losy Ferrari zmienią się na lepsze, Charles Leclerc może rozważyć podpisanie przedłużenia z samym zespołem. Jeśli jednak tak się nie stanie, być może nadszedł czas, aby zaczął szukać innych opcji. Czy Mercedes ma szansę? A co z McLarenem ? czy Astona Martina ?
Co jeśli Audi chce, aby Charles poprowadził jego wyprawę do F1? Sporo możliwości otworzy się w przyszłym sezonie i lepiej jest ustawić się tak, aby jak najlepiej je wykorzystać.
To jest moja wiadomość dla ciebie Charles! Widziałem, jak robisz wspaniałe rzeczy w samochodzie F1 i dominujesz w Formule 2. Widziałem też, jak czułeś się bezradny w Ferrari w ciągu ostatnich kilku lat. Bądź mądry Charles, NIE PODPISUJ PRZEDŁUŻENIA UMOWY.
Dodaj komentarz