„Czy jestem jak Iga Świątek? Zdecydowanie nie” – Jessica Pegula przezabawnie ujawnia, jak ona i jej trener negocjowali w sprawie korzystania przez nią ze ślizgu
Jessica Pegula w humorystyczny sposób ujawniła proces negocjacji między nią a jej trenerem w sprawie jej ślizgania się po korcie.
Pegula pokonał Włoszkę Martinę Trevisan 6:7(2), 6:2, 6:3 w dwie godziny i 23 minuty w drugiej rundzie Cincinnati Open 2023 w środę. W następnej rundzie zmierzy się z Marie Bouzkovą.
Jessica Pegula będzie dążyć do przedłużenia swojej passy dotarcia do co najmniej ćwierćfinału turnieju po raz piąty z rzędu.
Środowe zwycięstwo oznaczało 30. zwycięstwo Amerykanki na twardym korcie na poziomie WTA 1000 w tym roku, wyprzedzając Igę Świątek nr 1 na twardym korcie pod względem największej liczby zwycięstw na twardym korcie niż ktokolwiek inny w 2023 roku.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej Jessica Pegula zabawnie podzieliła się rozmowami, które odbyła ze swoim trenerem na temat jej techniki wślizgu na korcie. Początkowo trener Peguli był sceptycznie nastawiony do jej zdolności do skutecznego ślizgu, ale zapewniła go o swoich umiejętnościach.
„Kilka lat temu miałem zamiar poślizgnąć się na twardym korcie. Mój trener mówi: O mój Boże. Myślę, że byliśmy tutaj. On jest jak, Nie możesz spróbować poślizgu na treningu przed meczem? Jestem, jakbym mógł to zrobić (uśmiecha się)” – powiedział Pegula.
Światowa 3. przyznała, że nie potrafi ślizgać się jak Iga Świątek ani wykonywać techniki wślizgu w pogoni za drop shotem. Pegula przyznała, że chociaż jest w stanie wykonać to na korcie treningowym, poślizg nie przychodzi jej instynktownie podczas meczu, co prowadzi ją do całkowitego unikania prób.
„Czasami się ślizgam. Czy jestem podobna do Igi? Absolutnie nie. Nie wydaje mi się, żebym wślizgiwał się tak bardzo w moje strzały, na przykład nie mogę wykonać wślizgu biegnącego po dropshot. Chciałabym móc to zrobić – powiedziała.
„Jeśli to zrobię, prawdopodobnie mógłbym to zrobić na korcie treningowym, ale tak naprawdę nie przychodzi mi to natychmiast, aby zrobić mecz, więc po prostu tego nie robię. I oczywiście nie zamierzam podbiegać do drop shota i myśleć: „Och, muszę się ślizgać, żeby wyglądać fajnie” — dodała Pegula.
Spojrzenie wstecz na występ Jessiki Peguli na Canadian Open 2023
Przed rozpoczęciem kampanii Cincinnati Open Jessica Pegula miała niesamowity występ w Canadian Open 2023. Po raz pierwszy dotarła do finału imprezy WTA 1000, pokonując przy tym kilku czołowych graczy na świecie.
Pegula rozpoczęła swoją kampanię w Montrealu od imponujących zwycięstw nad Julią Putintsevą i Jasmine Paolini. W ćwierćfinale 29-letnia Amerykanka zmierzyła się następnie z rodaczką i jej partnerem deblowym Coco Gauffem, co zakończyło się intensywnym meczem, który trwał ponad dwie godziny.
Światowa 3 zdominowała pierwszego seta i wygrała go 6:2. Jednak Gauff zainscenizował imponujący powrót, ostatecznie triumfując w drugim secie z wynikiem 7-5. W decydującym secie Jessica Pegula wykazała się odpornością i doświadczeniem, dwukrotnie przełamując serwis Gauffa i wygrywając 7:5.
W półfinale Pegula zmierzyła się z czołową rozstawioną i nr 1 na świecie Igą Świątek. Amerykanka, która na początku tego roku pokonała Świątek w United Cup, powtórzyła swój sukces w Montrealu, pokonując Polkę 6:2, 6:7(4), 6:4.
W finale Canadian Open Jessica Pegula zmierzyła się z Liudmiłą Samsonową, która wywołała zdenerwowanie, pokonując w półfinale obecną 4. miejsce na świecie Elenę Rybakinę . Pegula pokonała Samsonovą 6:1, 6:0 w nieco ponad godzinę i zapewniła sobie drugi tytuł WTA 1000 w swojej karierze.
Dodaj komentarz