Wszyscy Dominujący w Final Fantasy 16, Ranking
Wezwania nigdy nie były w centrum uwagi tak długo, jak w Final Fantasy XVI, a ich przywiązanie do niektórych z najlepszych postaci FF to tylko wisienka na torcie. Jeśli jesteście ciekawi, kim są ci Dominatorzy, jakimi Eikonami kierują i jakie wrażenie wywarli na drużynie, ten artykuł jest dla Was.
Każdy Dominant w FF16 od najgorszego do najlepszego
Ostrzeżenie: spojlery Post-Crystalline Dominion, hej. Zawróć teraz, póki jeszcze masz szansę!
8. Benedikta, Dominant Garudy
Powiedz to ze mną: Benedikta była stratą czasu. Chociaż wiem, że nie każdy otrzymuje odkupienie lub szczęśliwe zakończenie, Benedikta naprawdę nie zasłużyła na wiele z tego, co ją spotkało. Jej celem było „przetrwanie”, a praca dla Barnaby była jedyną drogą, która do niego prowadziła. Benedikta nie musiała być sprzymierzeńcem, ale nie zasłużyła na swój los. Co najważniejsze, nie zasłużyła na to, jak spotkał ją los — w najbardziej haniebny możliwy sposób, pozostałość po jej korzeniach jako Napiętnowana.
Zaakceptowałbym ją pomimo jej wad, ale to, co naprawdę mnie irytuje, to fakt, że Cid był przy niej i ZAWSZE chciał ją wyciągnąć w bezpieczne miejsce.
7. Kupka, Dominant Tytana
Kupka był człowiekiem, który był w złym stanie – i kto mógł go winić? Chociaż nie mamy pełnego obrazu historii tego mężczyzny, naprawdę wydawało się, że Benedikta była jedyną kobietą, która okazała mu jakiekolwiek uczucie. Mogę lubić wrażliwość moich ludzi (patrz mój nr 1), ale nie wtedy, gdy ta wrażliwość jest ich piętą achillesową. Kupka rządziłby swoim panowaniem przez dziesięciolecia, gdyby nie zaślepiona miłością, ale przypuszczam, że tak właśnie robi z człowiekiem samotność. Jednak Titan jest fajny; jego ruchy należą do moich ulubionych.
6. Dion, władca Bahamuta
Kochałem Dion przed wydarzeniami z Crystalline Dominion. Wtedy był jeszcze na tyle zrównoważony, by podejmować dobre decyzje. Obserwowanie, jak historia Diona rozwija się po tym, jest… bolesne. Szarżuje na rzeczy bez zamiaru powrotu. To nie jest odwaga; to lekkomyślność. To godne podziwu, że chce odpokutować za wszystko, co zrobił, ale ciągle zapomina, że są ludzie, którzy czekają na jego powrót. Gdyby naprawdę chciał odpokutować, byłby w Northreach ze swoim ludem.
Jednak naprawdę nie można go winić — w tej sali tronowej bawiło się wiele zewnętrznych podmiotów. Przypuszczam, że Dion również nie był w stanie „słuchać” innych ludzi, ponieważ nigdy nie musiał. To jego zawsze słuchano. Dlatego nie wie, jak słuchać. To niezwykle frustrująca część jego charakteru.
5. Jill, dominująca Śiwy
Kocham Jill. Jest słodka, silna i chętna do działania, gdy sytuacja tego wymaga. Jednak w porównaniu z innymi Dominantami z tej listy nie jest tą, którą od razu uznałbym za swoją ulubioną. Po jej epickiej chwili przeciwko przywódcy Ironbloods, gra jakby zlekceważyła ją, by skupić się na Clive i Joshua. Ale moim NAJWIĘKSZYM zastrzeżeniem co do niej jest gra końcowa FF16, kiedy zostaje potraktowana tak samo jak Torgal (jeśli wiesz, to wiesz).
Jill miała po prostu duży potencjał, by znaleźć się wyżej na tej liście — ale dopóki nie dostaniemy DLC, które może zwrócić na nią więcej uwagi, pozostanie moim numerem pięć.
4. Barnaba, władca Odyna
Rozważałem umieszczenie Barnabasa poniżej Jill, ale gra próbowała dokończyć jego postać… (de)wzrost, łuk czy cokolwiek innego, więc byłem zmuszony umieścić go wyżej. Barnaba był królem, który walczył o to, co uważał za najlepsze dla świata. Nie poddał się ideałom swoich wrogów do samego końca, co uważam za godne podziwu. Na końcu historii Barnaby nie ma odkupienia, tylko widok kogoś, kto ponosi konsekwencje swoich czynów. I pomimo wszystkich swoich wad Barnabas okazał „wolę”, jak zauważył Clive, co sprawiło, że nietykalny król poczuł się całkowicie człowiekiem.
3. Jozue, władca Feniksa
Joshua jest ujmujący, więc uznaj ten wpis za mój najbardziej stronniczy. Podjął wiele okropnych decyzji, których nie mogłem sobie wyobrazić (jak nie powiedzenie Clive’owi, że żyje przez pięć lat), ale jest Rosfieldem. I uważam, że wszyscy Rosfieldowie są słodcy, czarujący i kochani.
Joshua okazał się kimś, kto nie tylko kocha swoją rodzinę, ale także wie, jak wykonywać swoje obowiązki, co uważam za godne podziwu. Szczególnie podoba mi się to, że nigdy nie miał irytującego uporu, który większość gier nadaje swojemu nastoletniemu charakterowi. Jest uparty, ale nigdy nie zaślepia go fakt, że może zrobić wszystko sam. Ustępuje, kiedy jest to absolutnie konieczne i słucha, kiedy ludzie mówią.
2. Cyd, władca Ramuh
Cid Telamon był jednym z najbardziej pamiętnych Cidów, jakich spotkałem. Jest zabawny i mądry. Ale co ważniejsze: był integralną częścią fabuły – coś, o czym zapomniały niektóre główne tytuły przed XVI. Final Fantasy 16 było w stanie opowiedzieć tak bogatą i długą historię o Cidzie, mimo że nie było go tam przez większość gry. Kiedy Clive jest często porównywany do Cida, możesz absolutnie poczuć sposób, w jaki ludzie o nim mówią. Czasami wydawało się, że byłby całkiem niezłym bohaterem Final Fantasy, gdyby nie nazywał się Cid.
1. Clive, władca Ifrytu
Wiedziałeś, że to nadchodzi. Nie ma innego Dominanta, którego chciałbym mieć na pierwszym miejscu, z wyjątkiem Clive’a. Clive jest w pewnym sensie taki sam jak Joshua. Umie słuchać i wycofuje się, gdy wie, że nie może tego zrobić sam. Już za to dostaje ode mnie mnóstwo plusów. Nienawidzę, gdy bohaterowie myślą, że są niezwyciężeni.
Uwielbiam też to, jak Clive ceni swoje koneksje. Nigdy nie robi niczego, co mogłoby zmartwić ludzi (w większości), a kiedy to robi, upewnia się, że są świadomi. Troszczy się o rodzinę i traktuje wszystkich jak rodzinę. Pomimo wszystkich trudności, które znosił w Imperium, nigdy nie stracił tej marki Rosfield życzliwości. Kiedy potrzebuje pomocy, nie odpycha ludzi. Ta wrażliwość uczyniła Clive’a tak dobrą postacią, która podejmowała rozsądne decyzje i kochała ludzi w równym stopniu.
Dodaj komentarz