Alexander Volkanovski i czterech innych pracowników UFC
MMA to sport indywidualistyczny. Naturalnie UFC składa się z mężczyzn, których motywacją są osobiste cele. Niektórzy uprawiają ten sport, aby wzbogacić się, aby lepiej dbać o swoje rodziny i poprawić swój status ekonomiczny. Inni kierują się ambicjami konkurencyjnymi.
Chcą udowodnić, że są najlepszymi zawodnikami na świecie, co często idzie w parze ze zdobyciem tytułu mistrza swojej dywizji. Zatem MMA jest sportem samolubnym, a zawodnicy mieszanych sztuk walki mają tendencję do skupiania się na sobie. Nie dotyczy to jednak wszystkich wojowników. Niektórzy nie chcą niczego więcej, jak tylko zadowolić UFC i jej kierownictwo.
To zawodnicy, którzy wyginają się w stronę awansu, czasami nawet ryzykując swoje zdrowie, jeśli oznacza to poprawę ich pozycji w oczach Dany White’a i spółki. To najlepsi kompani tej promocji.
#5. Donald Cerrone, były UFC w wadze półśredniej/lekkiej
Dana White nie kocha niczego bardziej niż ekscytujących zawodników , którzy chcą często walczyć i szybko odnosić sukcesy. Był czas, kiedy ten opis pasował do Donalda Cerrone. „Kowboj” rzadko kiedy wycofywał się z pojedynków i walczył tak często, jak mógł, a może nawet zbyt często.
W 2019 r. walczył cztery razy, podobnie jak w latach 2016, 2015, 2014 i 2013. Natomiast w 2011 r. stoczył aż pięć walk. Nie tylko często walczył, ale nigdy nie żądał niczego od UFC. Łatwo było z nim negocjować, wkroczył w krótkim czasie, gdy został wezwany, i walczył z wrogami w krótkim czasie bez żadnych incydentów.
Co więcej, Cerrone został wpisany na listę świadków reprezentujących promocję w toczącym się procesie antymonopolowym wniesionym przeciwko niej przez niezadowolonych byłych bojowników. Nie ma rzeczy, której „Kowboj” nie zrobiłby, gdyby został o to poproszony.
#4. Chael Sonnen , były UFC w wadze średniej / półciężkiej
Chael Sonnen, jeden z najwspanialszych gadułów wszechczasów , zarobił UFC ogromne pieniądze dzięki swojemu darowi gadania i promocyjnemu spojrzeniu. W szczególności jego rywalizacja z Andersonem Silvą , którą wypromował na bardzo lukratywne wyżyny, należy do największych w historii.
Jednak Sonnen zrobił coś więcej niż tylko wygenerowanie zakupów w systemie pay-per-view na potrzeby promocji. Wkraczał także z krótkim wyprzedzeniem, gdy było to konieczne, i nigdy nie odrzucał przeciwnika, nawet jeśli ten przyszedł w ostatniej chwili w zastępstwie kogoś, do kogo przygotowywał się miesiącami.
Po odejściu z MMA Sonnen został analitykiem. Kiedy popularność jego podcastu na YouTube wzrosła, został nawet oskarżony o bycie głupcem ze względu na ogromną liczbę ujęć, które ma niezwykle przychylne i komplementarne dla promocji i wybranych gwiazd.
#3. Michael Chandler, UFC w wadze lekkiej
Pomimo podpisania kontraktu z UFC dopiero w 2021 roku, Michael Chandler włożył ogromną ilość pracy, aby zyskać sympatię swoich nowych szefów. Po pierwsze, szybko ogłosił, że awans jest ojczyzną najlepszych zawodników świata , w przeciwieństwie do Bellatora, gdzie spędził większość swojej kariery jako mistrz.
Po drugie, celowo walczy w lekkomyślny sposób, próbując zdobyć tytuł najzabawniejszego wojownika na świecie, a wszystko to dla korzyści awansu. Są też promocje, które nawet wyciął w telewizji WWE, kiedy niedawno pojawił się na „Monday Night RAW ”.
Promocja była prostą powtórką wcześniejszych, ale wyraźnie widać było, że Chandler próbował nakłonić Conora McGregora do powrotu do oktagonu zgodnie z instrukcjami UFC. Jakby tego było mało, z radością przyjął stanowisko trenera w „The Ultimate Fighter” i podobnie jak Cerrone został również mianowany świadkiem awansu w swoim pozwie antymonopolowym.
#2. Daniel Cormier, były podwójny mistrz UFC
W czasach, gdy Daniel Cormier był aktywnym zawodnikiem, był wytrawnym profesjonalistą. Był legendarnym zawodnikiem, który osiągnął jednocześnie status mistrza dwóch dywizji i nigdy nie budził żadnych kontrowersji w kwestii awansu. Po prostu zrobił to, czego od niego oczekiwano.
Gdyby jego pierwotny przeciwnik został zastąpiony, nie wpadłby w złość. Kiedy Jon Jones uzyskał pozytywny wynik testu na obecność PED, „DC” posunął się nawet do zapytania Danę White’a, czy istnieje zrzeczenie się, które mógłby podpisać, aby nadal z nim walczyć. W świecie, w którym zawodnicy wolą walczyć z przeciwnikami, którym brakuje wagi, Cormier był kimś innym.
Jednak dopiero gdy został analitykiem, jego status człowieka w firmie naprawdę wzrósł. Cormier nigdy złego słowa nie powie o UFC, a nawet broni najbardziej kontrowersyjnych stanowisk organizacji. Co więcej, ma nadzieję, że pewnego dnia zastąpi White’a na stanowisku dyrektora generalnego (wcześniej prezesa) i pracuje nad tym, aby to osiągnąć.
#1. Alexander Volkanovski, były mistrz UFC w wadze piórkowej
Alexander Volkanovski jest jednym z najwspanialszych zawodników wszechczasów i nie bez powodu jest kochany zarówno przez fanów, jak i organizację. Zawodnicy często stają się mniej aktywni po zdobyciu tytułu i przyjmują bezpieczniejsze, mniej ekscytujące style walki. To nie może być dalsze od prawdy, jeśli chodzi o Volkanovskiego.
W chwili, gdy został mistrzem, stał się bardziej aktywny i ekscytujący. W zeszłym roku stoczył trzy walki i wyświadczył firmie ogromną przysługę, wchodząc z zaledwie 10-dniowym wyprzedzeniem na walkę rewanżową z Islamem Machaczewem. Podobno cała umowa została zawarta poprzez zwykłą rozmowę telefoniczną.
Pomimo nokautu był skłonny wrócić do oktagonu już na UFC 297, zaledwie trzy miesiące później. Zamiast tego data jego powrotu została przesunięta o miesiąc na UFC 298, gdzie ponownie został znokautowany. Jednak jego gotowość do walki w takich okolicznościach, nawet ze szkodą dla własnego zdrowia, nie ma sobie równych.
Dodaj komentarz