Brutalna sesja sparingowa Alexa Pereiry przyciąga uwagę Jona Jonesa
Wracając do zdrowia po naderwaniu ścięgna piersiowego, Jon Jones pochwalił się na Instagramie Alexowi Pereirze, który udostępnił krótki klip z grupowej sesji sparingowej i można go zobaczyć podczas wymiany zdań z jednym z zawodników jego siłowni.
Aktualny mistrz wagi ciężkiej UFC zaczął komentować post Pereiry, aby podkreślić, jak wzrosła intensywność sesji sparingowej. To był rzadki moment, w którym Jones miał pozytywną interakcję z innym kolegą ze składu UFC.
W pewnym momencie Pereira i Jones skrzyżowaliby miecze, biorąc pod uwagę, że nie tak dawno temu Jones rządził dywizją półciężką UFC. Jednak zrezygnował z paska 205 funtów w pogoni za złotem wagi ciężkiej. W międzyczasie Pereira zadebiutował w wadze średniej.
Jednakże biorąc pod uwagę, jak wyczerpujące okazało się zmniejszenie wagi do 185 funtów, „Poatan” przeszedł na wagę półciężką, gdzie udało mu się zdobyć koronę dywizji. Po zdobyciu przez TKO byłego króla wagi półciężkiej Jiříego Procházki przez TKO, fani wciąż czekają na pierwszą obronę tytułu Brazylijczyka.
Po zwycięstwie na UFC 295 „Poatan” wykorzystał wywiad po walce do rzucenia publicznego wyzwania swojemu rywalowi w karierze, Israelowi Adesanyi. Błagał „The Last Stylebender”, aby skrócił jego przerwę i sprawił, że jego oktagon powrócił przeciwko niemu w wadze półciężkiej.
Wbrew nadziejom wyzwanie rzucone Pereirze zostało odrzucone przez Adesanyę, który utrzymuje, że nie ma powodu, aby ponownie zmierzyć się z „Poatanem”, biorąc pod uwagę, że jego poprzednia wygrana nad nim wystarczyła do wyrównania wyniku. Tymczasem Jones zmaga się obecnie z jedną z najgorszych kontuzji w swojej karierze, ale nadal oczekuje się, że zmierzy się ze Stipe Miocicem.
Czy Jon Jones unika Toma Aspinalla?
Niekwestionowany mistrz ma obowiązek zmierzyć się z tymczasowym mistrzem w walce o unifikację tytułu. Przynajmniej takie były kiedyś zasady. Jon Jones jest obecnym mistrzem UFC w wadze ciężkiej, a Tom Aspinall jest tymczasowym posiadaczem tytułu dywizji. Anglik nie wstydził się chęci pokonania Jonesa .
Jednak Jones nie wyraził większego zainteresowania spotkaniem z nim. Według Jonesa konfrontacja z kimś takim jak Aspinall ma niewielką wartość i znacznie większe ryzyko. Zamiast tego wolałby wybrać bardziej znanego przeciwnika, który wiąże się z mniejszym ryzykiem, czyli Stipe Miocica.
Dodaj komentarz