„Bohater, którego należy uczcić”: nastolatka z Oregonu Majiah Washington pochwaliła się w Internecie po uratowaniu dziecka z zawalonej linii energetycznej, w wyniku której zginęły 3 osoby
Majiah Washington opisała, jak w czwartek 18 stycznia 2024 r. uratowała 9-miesięczne dziecko przed czymś, co wyglądało na porażenie prądem. Wygląda na to, że porażenie prądem było spowodowane zerwaniem linii energetycznej w Portland w środę, 17 stycznia 2024 r. Na konferencji prasowej zorganizowanej w Portland Fire & Siedziba ratunkowa w centrum miasta w stanie Waszyngton opowiedziała o zdarzeniu.
18-letnia Majiah Washington rozmawiała z dyspozytorką, gdy zauważyła, że 9-miesięczne niemowlę podnosi głowę, leżąc na ojcu. Postanowiła spróbować uratować chłopca po tym, jak była świadkiem śmierci trzech osób z szoku.
KOIN poinformowała, że opisując miejsce zdarzenia, stwierdziła w czwartek podczas konferencji prasowej:
„Dziecko poruszyło głową. …i dlatego wiedziałam, że on wciąż tu jest.”
Powiedziała dalej,
„Jedyne, o czym mogłem myśleć, to to, że on wciąż tu był. Nie myślałam: „Och, mogę zostać porażony prądem”. Myślałam: „Muszę złapać to dziecko”.
Gdy wiadomość o bohaterskim działaniu Majiah Washington została upubliczniona w X (wcześniej znanym jako Twitter) przez NBC News, internauci w sekcji komentarzy pod postem pochwalili Waszyngton za jej odważny czyn.
Internauci oklaskiwali Majiah Washington, która uratowała 9-miesięczne dziecko przed porażeniem prądem
Majiah Washington, odważna 18-latka z Oregonu, uratowała przed śmiercią niemowlę. Niemowlę cudem przeżyło po tym, jak zerwana linia energetyczna poraziła jego rodziców i wujka prądem, gdy przykucnął, aby podnieść dziecko z klatki piersiowej ciężko rannego ojca.
Washington twierdziła, że dzwoniąc pod numer 911, zobaczyła nastolatka zbliżającego się do SUV-a: Ta’Rona Briggsa, ucznia Milwaukie High School.
W środę rano Majiah Washington zauważyła błysk w swoim oknie w północno-wschodnim Portland. Kiedy podniosła rolety, zobaczyła gałąź drzewa na ziemi i zerwaną linię energetyczną na samochodzie sąsiada. Pod pojazdem rozprzestrzenił się już niewielki pożar.
Kiedy matka wołała do chłopaka, aby zabrał dziecko w bezpieczne miejsce, ten złapał dziecko i zaczął czołgać się podjazdem po wyjątkowo śliskim chodniku. Waszyngton doniósł, że widział „mały ogień, a potem dym”, gdy zsunął się do tyłu i uderzył w przewód pod napięciem, zanim zdążył przejść do połowy.
Kiedy matka w szóstym miesiącu ciąży próbowała dosięgnąć dziecka, ona również poślizgnęła się i została porażona prądem. Kiedy z pomocą przyszedł jej 15-letni brat, jego również spotkał ten sam los.
Dzień po zdarzeniu, w czwartek, na konferencji prasowej ujawniła, że pochylała się nisko, aby zapobiec poślizgnięciu się pod drutem, gdy się zbliżała. Twierdziła też, że nie była przerażona, gdy wyjmowała dziecko z ramion ojca. Mówiła dalej:
„Martwiłam się o dziecko. Nikogo nie było przy dziecku.”
Dodała, że na czwartkowej konferencji prasowej
„Wszystko działo się tak szybko”.
Gdy tylko wiadomość o odważnym działaniu Waszyngtonu została rozpowszechniona w sieci NBC News, internauci zalali sekcję komentarzy pod postem X, aby oklaskiwać Majiah Washington.
Według Fox40 rzecznik Portland Fire and Rescue Rick Graves pochwalił odwagę nastolatka. Stwierdził jednak, że nie rozumie, w jaki sposób ona i dziecko uniknęli porażenia prądem elektrycznym.
Stwierdził, że dziecko przeżyło dzięki niezwykłym działaniom Majiah Washington. Zaznaczył także, że dziecko jest zdrowe.
Dodaj komentarz