Inny dyrektor generalny odkrył, że nie może prowadzić Tesli bez konta Tesla i nie ma z tego powodu
Dyrektor generalny Tesli i właściciel X (Twitter) Elon Musk zaatakował Microsoft w weekend . Kupił nowy laptop z systemem Windows 11 i wpadł we wściekłość, myśląc, że jedynym sposobem uzyskania dostępu do systemu jest utworzenie konta Microsoft (MSA), które z kolei daje sztucznej inteligencji Microsoftu dostęp do jego danych.
Jednak nie jest to do końca prawdą, jak wielu użytkowników szybko zauważyło w odpowiedzi. Na post otrzymał nawet odpowiedź z Notatek Społeczności – własnej funkcji Muska mającej na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się fałszywych wiadomości na platformie.
Niektórzy użytkownicy postanowili nawet pójść o krok dalej i w dość kreatywny sposób wyśmiewać Muska z jego postu. Jednym z nich był dyrektor generalny Textio, Jensen Harris, który dźgnął miliardera znajomo brzmiącym komentarzem: „Właśnie kupiłem nową Teslę i nie pozwoli mi jej używać, dopóki nie utworzę konta Tesli, co oznacza również udostępnienie ich sztucznej inteligencji dostęp do mojego samochodu! To jest pomieszane.”
Właśnie kupiłem nową Teslę i nie pozwoli mi jej używać, chyba że utworzę konto Tesli, co oznacza również zapewnienie AI dostępu do mojego samochodu! To jest pomieszane…. https://t.co/h90g9884ul
— Jensen Harris (@jensenharris) 25 lutego 2024 r
Harris ma rację. Co zabawne, firma samochodowa Muska wymaga konta Tesli nawet od kierowców pojazdów elektrycznych innych marek niż Tesla, o ile chcą ładować swój samochód na stacji Supercharger. A czy wspominaliśmy, że musisz założyć konto Tesla, zanim w ogóle zapłacisz za samochód elektryczny?
Nic dziwnego, że komentarze pod postem Muska pachniały ironią. Żart Harrisa był na tyle prosty i zabawny, że wywołał więcej reakcji w tym samym tonie, np. „Kupiłem iPhone’a i nie mogę go używać, dopóki nie utworzę Apple ID” lub „Właśnie zainstalowałem X i nie pozwoli mi go używać, chyba że Tworzę konto X, co oznacza również zapewnienie AI dostępu do mojego konta X! To jest pomieszane.”
Notatki społeczności zawodzą tutaj. Ta opcja już nie istnieje. pic.twitter.com/b04hBivqXo
— Elon Musk (@elonmusk) 25 lutego 2024 r
Można się domyślić, że po tak negatywnym doświadczeniu naturalne jest ponowne sprawdzenie swoich informacji, gdy następnym razem zdecydujesz się na publiczny atak na firmę Big Tech. Jednak zamiast tego Musk zdecydował się zakwestionować notatkę społeczności jako błędną, tylko po to, by ponownie zostać oznaczonym etykietą ze szczegółowymi informacjami udowadniającymi, że się mylił.
Dodaj komentarz