6 gwiazd Tama Tonga musi feudować w WWE
Po nieudanej próbie do WWE w 2008, Tama Tonga udał się do Japonii, aby wyrobić sobie markę. Potem nastąpiła wspaniała kariera w NJPW, która trwała ponad dekadę. W tym czasie Tonga zdobył kilka prestiżowych mistrzostw w promocji i zyskał sławę.
Jednak 24 lutego 2024 roku Tonga stoczył swój ostatni mecz w japońskiej promocji i od tego czasu jest wolnym agentem. Chociaż istnieje wiele spekulacji na temat dalszej kariery 41-latka, doniesienia sugerują, że zmierza on do awansu prowadzonego przez Triple H.
W tym artykule przyjrzymy się sześciu przeciwnikom, z którymi Tama Tonga musi feudować w WWE.
#6. Tama Tonga może feudować z Finnem Balorem
Finn Balor jest obecnie jedną z najaktywniejszych supergwiazd WWE na Monday Night RAW. W ramach Dnia Sądu Balor odniósł wiele sukcesów we współpracy z frakcją pięt. Jednak na wiele lat przed dołączeniem do Dnia Sądu Balor przewodził znakomitemu Bullet Club.
To właśnie w tym okresie irlandzki zapaśnik poznał Tamę Tongę. Wraz z Karlem Andersonem i Bad Luck Fale ta czwórka założyła kultową stajnię. Choć Balor i Tonga nigdy ze sobą nie walczyli, mogli wykorzystać awans ze Stamford, aby w końcu zmierzyć się ze sobą w długo oczekiwanym pojedynku.
# 5. Shinsuke Nakamura
Jedynym człowiekiem, z którym Tama Tonga ma długą historię, jest Shinsuke Nakamura . Podczas pobytu tego ostatniego w Japonii brał udział w kilku meczach tag team z Tongą. Jednak do tej pory obaj zawodnicy nie walczyli ze sobą w pojedynku pojedynczym. To jest coś, co może się zmienić w WWE.
Kiedy Nakamura zakończy feud z Samim Zaynem, organizacja ze Stamford może wystawić go na spotkanie z Tongą na środku ringu. Biorąc pod uwagę niedawny styl promocji Nakamury w połączeniu z jego historią z Tongą, ciekawie będzie zobaczyć te dwa feudy.
#4. Drewa McIntyre’a
Kiedy Tama Tonga podpisuje kontrakt z WWE, nie musi tylko mierzyć się z supergwiazdami, z którymi ma historię. Biorąc to pod uwagę, Tonga może również zmierzyć się z kimś takim jak Drew McIntyre . Na Monday Night RAW Szkot jest obecnie jedną z największych supergwiazd WWE.
Dlatego też, stając twarzą w twarz z nim, Tonga mógłby bardzo skorzystać z tego doświadczenia. Dobry występ przeciwko komuś takiemu jak The Scottish Warrior pomoże Tonga uzyskać lepsze notowania, co może również prowadzić do potencjalnych szans na tytuł.
#3. Setha Rollinsa
Seth Rollins to kolejna supergwiazda, z którą Tama Tonga może stoczyć przyzwoity pojedynek. Biorąc jednak pod uwagę, że Rollins jest mistrzem świata, walka z nim może nie być tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Aby tak się stało, Tonga być może będzie musiała przejrzeć kilka ogromnych nazwisk i zarejestrować zwycięstwa.
Biorąc jednak pod uwagę, że była supergwiazda NJPW ma nazwisko i doświadczenie, po prostu nigdy nie wiadomo. Niezależnie od tego, biorąc pod uwagę, że Tonga i Rollins nigdy się nie mierzyli, warto obejrzeć mecz pomiędzy nimi.
#2. Romana Reignsa
Na WrestleManii 40 Roman Reigns będzie bronił Undisputed WWE Universal Championship przeciwko Cody’emu Rhodesowi. Choć wielu wierzy, że Rhodes pokona Reignsa, aby zakończyć swoją historię, niezależnie od tego, co się stanie, Reigns ma już na swoim koncie jedno z najlepszych panowań o tytuł i mierzył się z kilkoma ogromnymi nazwiskami w WWE.
Dlatego też, jeśli Wódz Plemienia szuka nowego wyzwania, powitanie nowej supergwiazdy, takiej jak Tama Tonga, nie zaszkodzi mu. Chociaż Tonga będzie musiał wykazać się, zanim zmierzy się z Reignsem, w pewnym momencie ciekawie będzie zobaczyć starcie dwóch supergwiazd.
#1. A.J. Styles
Tama Tonga i AJ Styles mają długą historię związaną z czasami spędzonymi w Japonii. Kiedy Styles walczył dla NJPW w 2014 roku, dołączył do The Bullet Club i odniósł sukces wraz z Tamą Tongą. Ale później The Phenomenal One odszedł do WWE, a Tonga kontynuował karierę w Japonii.
Z raportów wskazujących, że Tonga jest obecnie w drodze do WWE, istnieje ogromna szansa, że w nadchodzących tygodniach zmierzy się z AJ Stylesem. Choć perspektywa feudu między tą dwójką wydaje się ekscytująca, fani muszą uważać na zaangażowanie The OC.
Dodaj komentarz