5 pozornie niepowstrzymanych mistrzów UFC, którzy mieli krótkie panowanie nad tytułem

5 pozornie niepowstrzymanych mistrzów UFC, którzy mieli krótkie panowanie nad tytułem

W UFC mistrzowie występują w różnych smakach i stylach. Niektórzy posiadacze tytułu to przejściowi mistrzowie, o których nikt nigdy nie pomyślał, że ich przeznaczeniem będzie długa passa na szczycie. W innych przypadkach wojownik może ujawnić potencjał mistrzowski na wczesnym etapie swojej kariery, a wielu deklaruje, że zdobycie tytułu jest nieuniknione.

Klasycznymi przykładami są Jon Jones i Khabib Nurmagomedov. W szczególności „Bones” rozpoczął jedną z najdłuższych serii obrony tytułu w historii promocji. Podobnie wielki mistrz wagi piórkowej, José Aldo, który u szczytu kariery wyglądał na niepokonanego, nadal jest rekordzistą pod względem największej liczby obron tytułu, ważąc 145 funtów.

Jednak nie każdy mistrz z umiejętnościami i atrybutami dominacji wyrusza na długi bieg. Czasami bohaterowie, którzy wydają się nie do powstrzymania, mają zaskakująco krótkie panowanie nad tytułem. Ta lista obejmuje pięć przypadków pozornie nie do powstrzymania mistrzów z krótkimi okresami w walce o tytuł.

#5. Lyoto Machida, były mistrz wagi półciężkiej UFC

Nikt nigdy nie zapomni niefortunnej prognozy Joe Rogana, że ​​zwycięski nokaut Lyoto Machidy nad Rashadem Evansem na UFC 98 zasygnalizował początek „ery Machidy”. Być może komentatorowi kolorów UFC można wybaczyć jego wypowiedzi. W końcu „Smok” u szczytu kariery wyglądał jak zagadka nie do rozwiązania.

Został pierwszym zawodnikiem w promocji, który używał karate na wysokim poziomie . W tamtym czasie konsensus był taki, że karate jest niepraktyczne. Jednak styl karate Shotokan Machidy pozostawił po sobie ślad oszołomionych wrogów. Był oślepiająco szybki, szokująco potężny i prawie niemożliwy do pokonania.

To zmusiło wszystkich do uderzenia z nim, a jego mózgowe kontratakowanie doprowadziło go do niepokonanego rekordu 16-0. Po zdobyciu tytułu wagi półciężkiej obronił go przeciwko Maurício „Shogun” Rua, tylko po to, by przegrać go z tym samym mężczyzną w natychmiastowym rewanżu. Mimo to przynajmniej raz udało mu się go obronić.

#4. Petr Yan, były mistrz wagi koguciej UFC

Kontrast między występami Petra Yana przed 2021 rokiem i po nim jest wyraźny. Jego uderzenie było i pozostaje wzniosłe. Do tego stopnia, że ​​niektórzy zastanawiali się, czy „No Mercy” był najlepszym bokserem w UFC. Co więcej, jego niedoceniana gra w zapasach i wyjątkowe grappling w obronie czynią go wszechstronnym wojownikiem.

Posiada również zwodniczą moc nokautującą i zbiornik paliwa bez dna. W połączeniu z jego IQ walki stanowi zagrożenie dla każdego. Po tym, jak pokonał przez TKO wielkiego mistrza wagi piórkowej José Aldo , aby zdobyć wakujące wówczas mistrzostwo wagi koguciej, Petr Yan zwrócił uwagę całej kategorii wagowej 135 funtów.

Wyglądał równie groźnie jak każdy z 15 zwycięstwami i tylko jedną porażką. Jego pierwsza obrona tytułu miała miejsce w starciu z Aljamainem Sterlingiem, przeciwko któremu „No Mercy” wyglądał na przygotowanego do zdobycia 11. zwycięstwa z rzędu. Ale w czwartej rundzie wylądował nielegalnym kolanem, przez co stracił tytuł przez dyskwalifikację. Nigdy skutecznie nie obronił korony.

#3. Cain Velasquez, były mistrz wagi ciężkiej UFC

Gdyby kontuzje nie zrujnowały jego kariery, kto wie, jaką spuściznę pozostawiłby sobie Cain Velasquez. Mimo to jest uważany za jednego z największych zawodników wagi ciężkiej w historii UFC. Niestety, jego pierwsze tytułowe panowanie w awansie było niewiarygodnie krótkie.

Szybki, potężny i niestrudzony Velasquez osiągnął tempo jak nikt inny w wadze ciężkiej. Jego umiejętności zapaśnicze na wysokim poziomie, niekończące się cardio, mocne uderzenia z dużą siłą i kickboxing oparty na presji sprawiły, że stał się koszmarnym pojedynkiem dla każdego, kto waży 265 funtów.

Prawie każdy, z kim walczył, leżał w kałuży własnej krwi. W 2010 roku jego seria niepokonanych walk zakończyła się brutalnym TKO w pierwszej rundzie nad Brockiem Lesnarem . To koronowało Caina Velasqueza na mistrza wagi ciężkiej dopiero w jego dziewiątej walce. Niestety, przegrał wszystko w swojej następnej walce z Juniorem dos Santosem w ciągu minuty przez nokaut.

Chociaż w końcu odzyskał swój tytuł, jego pierwszy okres z nim był krótkotrwały.

#2. Luke Rockhold, były mistrz wagi średniej UFC

Pod koniec 2015 roku nikomu nie można było zarzucić, że myślał, że Luke Rockhold ma wszelkie możliwe atrybuty, by zostać kolejnym wielkim mistrzem dywizji średniej. Właśnie zdobył tytuł , wręczając Chrisowi Weidmanowi swoją pierwszą porażkę w MMA przez brutalne i dominujące TKO w czwartej rundzie.

Rockhold był największym 185-funtowcem w dywizji, tak że wielu uważało, że może przejść do 205 funtów. Jego umiejętności brazylijskiego jiu-jitsu nie miały sobie równych w wadze średniej, jego uderzenie w parterze i górną kontrolę były tak elitarne, jak to tylko możliwe, a jego uderzenia były karzące, przerywane grzmiącymi kopnięciami.

Był atletyczny, silny, potężny i szybki, aw swojej karierze miał 15 zwycięstw i tylko dwie porażki. Ale jego tytułowe panowanie skończyło się tak szybko, jak się zaczęło. Kilka miesięcy później stracił pas wagi średniej w swojej następnej walce po tym, jak Michael Bisping znokautował go w jednym z największych niepokojów w historii wagi średniej .

# 1. Cody Garbrandt, były mistrz wagi koguciej UFC

Przed 2016 rokiem Dominick Cruz wyglądał na prawie niemożliwego do pokonania w wadze koguciej. Jego największym wrogiem zawsze było zdrowie. Kontuzje nękały go od 2011 roku. Ale w oktagonie nikt nie mógł go dotknąć. Jednak na UFC 207 Cody Garbrandt właśnie to zrobił . Dokonał niemożliwego, dokonał tego, czego Demetrious Johnson nawet nie był w stanie zrobić.

Rzucił się, prześcignął i sprawił, że „Dominator” wyglądał o krok za nim, aby w końcu dać Team Alpha Male długo oczekiwane zwycięstwo nad Dominickiem Cruzem. Przedłużyło to jego rekord do nieskazitelnego 11-0, koronowało go na nowego króla wagi koguciej i nie wyglądało na to, żeby ktokolwiek mógł go powstrzymać.

Posiadał nuklearne ciepło w dłoniach, błyskawiczne boksowanie, doskonałą pracę nóg, elitarne umiejętności zapaśnicze, młodość i wybuchowość. Ale nie było mu przeznaczone długie panowanie nad tytułem. Nie był nawet przeznaczony do jednej obrony tytułu, ponieważ stracił pas w swoim pierwszym starciu ze swoim nemezisem TJ Dillashawem .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *