5 interesujących faktów o Killers of the Flower Moon Martina Scorsese
Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2023 roku, Killers of the Flower Moon, wywołał spore poruszenie wśród miłośników kina. Film Martina Scorsese, którego premiera planowana jest na 6 października, w głównych rolach występują Leonardo DiCaprio, Robert De Niro i Lily Gladstone.
Oparta na książce historia Killers of the Flower Moon obraca się wokół niefortunnych morderstw rdzennych Amerykanów Osagów, które zostały popełnione w Narodzie Osagów w Oklahomie w latach dwudziestych XX wieku, co można powiązać z ropą odkrytą na ziemiach plemiennych.
Martin Scorsese nie jest obcy brutalnym fabułom, które są czymś więcej niż tylko rozrywką, a Killers of the Flower Moon jest tego dobrym przykładem. Film skupia się na drażliwym temacie i istnieje duża presja, aby właściwie go przedstawić. Ale fani są przekonani, że jeśli ktoś może sprostać oczekiwaniom, to właśnie Scorsese.
Biorąc pod uwagę, że Killers of the Flower Moon otrzymał owację na stojąco w Cannes 2023, gdzie miał swoją pierwszą premierę, można bezpiecznie założyć, że Scorsese i jego wymarzony zespół byli w stanie oddać sprawiedliwość tej historii.
5 faktów o Killers of the Flower Moon, które fani Scorsese uznają za intrygujące
1) Książka na ten sam temat była nominowana do nagrody Pulitzera
Miłośnicy kina dobrze wiedzą, że Killers of the Flower Moon jest oparty na docenionej przez krytyków książce non-fiction autorstwa amerykańskiego dziennikarza Davida Granna . Wydany w 2017 roku, nosi tytuł Killers of the Flower Moon: The Osage Murders and the Birth of the FBI. Po wydaniu książka wzbudziła duże zainteresowanie, ponieważ uchwyciła część amerykańskiej historii, o której wielu nie wie, i zawierała relacje rzeczywistych członków plemienia Osagów.
Ale warto zauważyć, że nie była to pierwsza książka napisana o morderstwach Osagów, które miały miejsce w Oklahomie. Autorka Chickasaw, Linda Hogan, również napisała o tym temacie w swojej książce Mean Spirit. Został dobrze przyjęty przez krytyków i był nominowany do nagrody Pulitzera w dziedzinie beletrystyki w 1991 roku.
2) Drużyna marzeń Scorsese
Martin Scorsese ma za sobą długą i znakomitą karierę w przemyśle filmowym. Człowiek jego rangi pracował z jednymi z największych w branży, więc nie jest niespodzianką, że ma swoich faworytów. Jeśli chodzi o obsadę, będzie to szósty raz, kiedy Leonardo DiCaprio i Martin Scorsese pracowali razem nad filmem fabularnym. Jest też Robert De Niro, który również pracował ze Scorsese przy wielu filmach. W rzeczywistości Killers of the Flower Moon będzie dziesiątą współpracą.
Nie tylko to, ale za kamerą jest również wiele znajomych twarzy. Obejmuje to montażystkę Thelmę Schoonmaker, producentkę Emmę Tillinger Koskoff oraz producenta ścieżki dźwiękowej i kompozytora Robbiego Robertsona, z których wszyscy pracowali ze Scorsese przy wcześniejszych projektach.
3) Wkłady członków Osage Nation
Przedstawiając drażliwy temat na ekranie, zawsze dobrze jest upewnić się, że uwzględniono wszystkie podstawy. Morderstwa Osagów nie są dziełem fikcji i faktycznie miały miejsce w latach dwudziestych XX wieku, co oznacza, że zespół musiał upewnić się, że wszystko, co zostało pokazane na ekranie, było zakorzenione w faktach.
Okazało się, że zespół konsultował się z członkami Narodu Osagów i pomogli wprowadzić pozytywne zmiany w filmie. W wywiadzie dla Variety gwiazda Killers of Flower Moon, Lily Gladstone, skomentowała, w jaki sposób film zyskał na tym samym.
„Praca jest lepsza, gdy pozwalasz światu informować o pracy”.
4) Brendan Fraser jest częścią obsady
Fani Brendana Frasera są bardzo podekscytowani, że dołączy do obsady Killers of the Flower Moon. Nie ma wątpliwości, że Fraser jest niezwykle utalentowany. W końcu jest pierwszym Kanadyjczykiem, który zdobył Oscara dla najlepszego aktora. Przez lata udowodnił, że potrafi zabawiać i intrygować widzów.
Aktor wcieli się w WS Hamiltona, skorumpowanego prawnika pracującego dla Williama Hale’a, granego przez Roberta De Niro .
5) Killers of the Flower Moon ma budżet w wysokości 200 milionów dolarów
Każdego roku pojawia się wiele wysokobudżetowych filmów. Jednak większość z nich wymaga wielu wysokiej jakości efektów specjalnych. Fakt, że Killers of the Flower Moon ma tak ogromny budżet, mimo że nie bawi się efektami specjalnymi, jest zdecydowanie interesujący.
Miłośnicy kina będą musieli poczekać na odpowiedź na to pytanie, ponieważ będzie to widoczne dopiero po obejrzeniu efektu końcowego na dużym ekranie.
Do października jeszcze dużo czasu, ale te fascynujące fakty o Killers of the Flower Moon dowodzą, że warto było czekać.
Dodaj komentarz