5 byłych rywali Bloodline, którzy nie pomogą Cody’emu Rhodesowi i Sethowi Rollinsowi przed WWE WrestleMania 40 

5 byłych rywali Bloodline, którzy nie pomogą Cody’emu Rhodesowi i Sethowi Rollinsowi przed WWE WrestleMania 40 

Po ponad trzech latach czystej dominacji w WWE, The Bloodline mogło w końcu otrzymać swoją nagrodę. Wygląda jednak na to, że niektórzy z ich wrogów nie zemściliby się na nich.

Kilka tygodni temu setki tysięcy fanów wrestlingu było rozczarowanych, gdy Cody Rhodes zasugerował przełożenie rewanżu z Romanem Reignsem, pozwalając The Rockowi wkroczyć i rzucić wyzwanie The Tribal Chief. Jednak niecały tydzień później The American Nightmare zmienił zdanie i wyraził zamiar ponownego ścigania Reignsa.

Jego oświadczenie nie spodobało się The Rockowi, który jest obecnie jednym z dyrektorów zarządzających WWE. To doprowadziło go do przyłączenia się do frakcji Samoa. W rezultacie obecny mistrz świata wagi ciężkiej Seth Rollins dołączył do strony Rhodesa w tej bitwie. Duet mógłby stworzyć własną frakcję, która zmierzyłaby się z The Bloodline .

Chociaż jest wiele supergwiazd WWE, które chętnie skorzystałyby z okazji, aby wyrównać rachunki z The Bloodline, inni nie byliby zbyt podekscytowani. Oto pięć z nich.

#5. Dwukrotny mistrz WWE Drew McIntyre

Prawdopodobnie nikt w WWE nie nienawidzi frakcji prowadzonej przez Romana Reignsa bardziej niż Drew McIntyre. W końcu Solo Sikoa kosztował McIntyre’a jego ukoronowanie w Wielkiej Brytanii.

Mimo to The Scottish Warrior nie byłby zagrożeniem dla dominacji grupy na Road to WrestleMania 40. To prawda, że ​​ma z nimi wiele do wyrównania. Jednak jego niedawna snobistyczna postawa nie pozwoliła mu odłożyć na bok różnic z Codym Rhodesem i Sethem Rollinsem, nawet jeśli miało to na celu większe dobro.

Zwycięzca Royal Rumble 2020 ma zamiar zdetronizować Wizjonera podczas The Show of Shows. Jest więc mało prawdopodobne, aby w ogóle wpadł na pomysł pomocy potencjalnemu przeciwnikowi.

Mimo że posiadanie McIntyre’a w ich drużynie zdziałałoby cuda dla najlepszych psów RAW, rozsądnie byłoby porzucić wszelkie nadzieje na zrekrutowanie go.

#4. Dominik Mysterio

Książę legendarnej rodziny Mysterio z pewnością ma pretensje z powodu tego, jak Linia Krwi potraktowała go w 2021 roku. Jest jednak mało prawdopodobne, aby animozje z przeszłości wpłynęły na jego bardzo przyjemną teraźniejszość.

To duet Jey’a i Jimmy’ego Uso zakończył pierwsze panowanie Doma jako mistrza SmackDown Tag Team. To Roman Reigns zrzucił 26-letnią gwiazdę z ringu na bezlitosny parkiet. Mimo to Rhodes i Rollins powinni powstrzymać się od rekrutacji go.

Na początek Dominik wraz ze swoimi sojusznikami z Judgement Day feudował z twarzami RAW przez większą część 2023 roku. Dodatkowo The Judgment Day ma trwający rozejm z The Bloodline.

Tak więc, choć pomysł udziału Dominika w obaleniu imperium Romana może brzmieć intrygująco, wolałby obejrzeć akcję z drugiej strony.

#3. Znajdź Balora

Biorąc pod uwagę rozejm pomiędzy Dniem Sądu a Linią krwi, wygląda na to, że Finn Balor nie byłby zbyt chętny do pomocy Śmiałemu i Architektowi.

Latem 2021 roku, wkrótce po powrocie Balora z dwuletniego pobytu w NXT, znalazł się na zdjęciu o tytuł Universal. Tuż przed swoim pierwszym strzałem o tytuł The Usos przypuścili na niego haniebny atak, pozwalając Wodzowi Plemienia szybko zająć się kontuzjowanym Balorem.

Po tym, jak nie udało mu się zdobyć głównej nagrody, Balor wezwał Demona, aby pomógł mu w walce z Linią Krwi. Ale nawet jego złowrogie alter ego nie było w stanie pokonać Reignsa, a potem rozpoczął się upadek impetu Księcia.

Zatem 42-letnia irlandzka supergwiazda ma mocne powody, aby walczyć z czołową drużyną WWE. Mało prawdopodobne jest jednak, aby zakopał topór razem z Rollinsem i Rhodesem, aby zemścić się za porażki, jakie poniósł w 2021 roku.

# 2. Shinsuke Nakamura

Shinsuke Nakamura jest obecnie jedną z najbardziej nieprzewidywalnych gwiazd WWE. Jednak łatwo przewidzieć, z którymi gwiazdami nie będzie współpracował w najbliższym czasie, czyli z Codym Rhodesem i Sethem Rollinsem.

To nie tak, że nie ma złej woli wobec The Bloodline. To ta sama frakcja, która odebrała Nakamurze strzał Universal Championship po tym, jak rzucił wyzwanie w styczniu 2021 roku. Co więcej, The Usos zadbali o to, aby zwycięzca Royal Rumble z 2018 roku nie opuścił WWE WrestleMania 38 jako połowa mistrzowie SmackDown Tag Team.

Dlatego niesprawiedliwe byłoby stwierdzenie, że kariera Nakamury w WWE była wolna od przeszkód związanych z Bloodline. Niemniej jednak Roman Reigns i jego rodzina nie musieliby uważać na Króla Mocnego Stylu przed WWE WrestleMania 40. Dlaczego tak jest?

Cóż, Artysta w zeszłym roku odwrócił się, aby stoczyć feud z The Visionary o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej. Pomimo tego, że Rollins pokonywał najróżniejsze przeszkody, Nakamura nie zdołał zdobyć tytułu. Następnie postawił sobie za cel złamanie Cody’ego Rhodesa, ale po raz kolejny mu się to nie udało.

#1. A.J. Styles

Ciekawym tematem jest historia AJ Stylesa z The Bloodline. Tak, był ostatnio w feudzie z frakcją w związku z jego dążeniem do zdobycia Undisputed WWE Universal Championship.

Jednak jego problemy z Reignsem i jego rodziną sięgają daleko wstecz, poprzedzając zmieniający krajobraz powrót The Head of the Table w 2020 roku. Tak naprawdę The Phenomenal One po raz pierwszy starł się z The Bloodline w 2016 roku, kiedy Reigns, Jey i Jimmy byli jeszcze dziecięce twarze. W rezultacie WWE Universe miało okazję zobaczyć dwa wyjątkowe pojedynki pomiędzy The Big Dog i The Lone Wolf.

Pomimo całej tej bogatej historii, wszystko wskazuje na to, że AJ Styles przeczeka nadchodzące starcie pomiędzy The Bloodline a potencjalną grupą prowadzoną przez Rhodesa i Rollinsa.

Ewentualny brak zaangażowania Stylesa w omawianą historię wynika z ciągłego napięcia w The OC . Dlatego też The Phenomenal One może nie spieszyć się z zawieraniem nowych sojuszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *