5 walk przed powrotem UFC do Chin
UFC nie odwiedzało Chin od sierpnia 2019 r., kiedy to Zhang Weili została pierwszą w historii mistrzynią Chin w historii organizacji dzięki sensacyjnemu zwycięstwu przez TKO nad Jessicą Andrade w Shenzhen.
Pandemia COVID-19 i późniejsze blokady nałożone przez rząd uniemożliwiły powrót czołowej na świecie promocji MMA do Chin. W międzyczasie wojownicy z dumnego azjatyckiego narodu wyrobili sobie markę w oktagonie, więc kiedy promocja ponownie zawita do Chin, nie zabraknie rodzimych talentów.
Drugi sezon Road to UFC odbędzie się w ten weekend w Performance Institute w Szanghaju, więc prawdopodobnie na horyzoncie pojawią się regularne gale Fight Night lub pay-per-view na chińskiej ziemi. Chińscy zawodnicy UFC będą chętni do rywalizacji przed swoimi rodakami i dopiero się okaże, jak zostaną dopasowani.
W tej notatce, oto pięć walk, które należy stoczyć przed powrotem UFC do Chin.
#5. Maheshate kontra Anshul Jubli
Lekka dywizja jest powszechnie uważana za najbardziej konkurencyjną i najgłębszą kategorię wagową w sportach walki. Maheshate, absolwent Dana White Contender Series, jest najlepszym aktywnym zawodnikiem wagi lekkiej w Chinach i powinien zostać zaprezentowany, gdy UFC powróci do Chin.
Maheshate zdobył swój kontrakt, wygrywając przez decydującą decyzję w Contender Series w 2021 roku. Otworzył swoje konto w czołowej na świecie promocji MMA w wielkim stylu, wygrywając swój debiut w ośmiokątnym starciu ze Stevem Garcią przez nokaut w pierwszej rundzie, zdobywając premię za występ wieczoru.
Jednak w swoich dwóch ostatnich występach Maheshate przegrał z Rafą Garcią i Wiaczesławem Borszczewem. Wciąż mający zaledwie 23 lata, chiński zawodnik wagi lekkiej wyraźnie ma potencjał i powinien zmierzyć się z innymi obiecującymi zawodnikami. Indyjski 155-funtowy Anshul Jubli jest idealnym kolejnym przeciwnikiem dla Maheshate.
Jubli zdobył swój kontrakt z UFC dzięki imponującemu zwycięstwu w Road to UFC w zeszłym roku i dostarczył towarów w swoim debiucie w ośmiokącie, wygrywając przez TKO w drugiej rundzie i zdobywając premię po walce. „Król lwów” nigdy w swojej karierze zawodowej nie zaznał smaku porażki .
Jubli vs. Maheshate to starcie dwóch młodych zawodników wagi lekkiej, którzy stają naprzeciw siebie, pozwalając zwycięzcy zbliżyć się do pierwszej piętnastki. Reprezentują sąsiednie kraje – dwa najbardziej zaludnione na świecie – więc wszystkie oczy będą zwrócone na ten pojedynek.
#4. Su Mudaerji kontra Tatsuro Taira
Podczas ostatniej wizyty UFC w Chinach Su Mudaerji odnotował swoje pierwsze zwycięstwo w organizacji. Zmierzył się z Andre Soukhamthathem na UFC Fight Night 157 w Shenzhen i wygrał jednogłośną decyzją. Kiedy organizacja w końcu powróci do swojego kraju, rankingowy zawodnik kategorii muszej będzie chciał znaleźć się na karcie.
Su Mudaerji jest w składzie UFC od dłuższego czasu. Jednak pomimo dołączenia do federacji w 2018 roku, tylko pięć razy pojawił się w oktagonie, a jego bezczynność niewątpliwie zaszkodziła jego wspinaczce w rankingach wagi muszej. Obecnie zajmuje 13. miejsce w rankingu kategorii 125 funtów.
Ze względu na swoją bezczynność i fakt, że ma za sobą porażkę , jest mało prawdopodobne, aby Su Mudaerji dostał przeciwnika z wyższej półki lub kolejny występ. W związku z tym nieklasyfikowany w wadze muszej Tatsuro Taira może być następny w „Tybetańskim Orle”.
Niepokonany w swojej karierze zawodowej, Taira jest jednym z najgorętszych kandydatów w dywizji muszej. Szczycący się znakomitym rekordem 13-0, japoński fenomen ma na swoim koncie już trzy zwycięstwa w UFC, z których dwa odbyły się przez przerwy, i jest bliski przebicia się do czołowej 15 wagi muszej.
To połączenie Japonia-Chiny to sensacyjne starcie stylistyczne, w którym albo Su Mudaerji wykolei rosnący hype-train, albo Taira w końcu przebije się do rankingu.
#3. Li Jingliang kontra Bryan Barberena
Li Jingliang już trzykrotnie reprezentował Chiny w UFC na chińskiej ziemi, trzykrotnie wygrywając przez nokaut i zdobywając tyle samo premii za Performance of the Night. Weteran awansu nie walczył w swoim kraju od prawie czterech lat.
Li Jingliang stał się ostatnio ulubieńcem fanów i nie bez powodu. „Aktywny styl walki Leecha odbił się echem wśród mas, a konfrontacja z innymi awanturnikami prawie gwarantuje fajerwerki, co czyni Bryana Barberenę logicznym następnym przeciwnikiem.
Zarówno Jingliang, jak i Barberena są w promocji od 2014 roku iw końcu zdobywają uznanie, na jakie zasługują. Teraz, odpowiednio, 35 i 34, żaden z zawodników wagi półśredniej nie stanowi realnego zagrożenia dla mistrzostw i daleko im do walki o tytuł.
Fani są tutaj prawdziwymi zwycięzcami, ponieważ ten pojedynek jest tak wybuchowy, jak to tylko możliwe. Ilekroć UFC powróci do Chin, ta para najprawdopodobniej odejdzie z wyróżnieniem Fight of the Night.
#2. Song Yadong kontra Petr Yan
Song Yadong jest prawdopodobnie najjaśniejszą kandydatką Chin we wszystkich kategoriach wagowych. Rosnący w siłę pretendent do wagi koguciej jest zawodnikiem kalibru mistrzowskiego i to tylko kwestia czasu, zanim będzie walczył o tytuł.
Wciąż zaledwie 25-letni Song Yadong ma już na swoim koncie 12 walk w UFC. „Paląca passa Kung Fu Kida w amerykańskiej federacji zapewniła mu 8. miejsce w rankingu wagi koguciej i tylko kilka zwycięstw dzieli go od pierwszego zwycięstwa w walce o złoto.
Zwycięstwo nad wielkim nazwiskiem z pewnością wzmocni jego aspiracje mistrzowskie. Były 135-funtowy król Petr Yan najwyraźniej pasuje do rachunku i okaże się prawdziwym sprawdzianem dla chińskiego młodzieńca. „No Mercy” jest po jednostronnej porażce z pretendentem nr 1, Merabem Dvalishvili, i potrzebuje wygranej, aby ponownie wejść do tytułu.
Yan zajmuje 5. miejsce w rankingu, więc zwycięstwo nad Rosjaninem zapewni Yadongowi awans do czołówki dywizji koguciej. Obaj pięściarze to kliniczni i potężni napastnicy, co również powinno stanowić doskonałą walkę, godną miejsca, w którym UFC powróci do Chin.
# 1. Zhang Weili kontra Yan Xiaonan – walka o tytuł wagi słomkowej UFC
Jest tylko jedna walka do namaszczenia na headlinera powrotu UFC do Chin. Inauguracyjny mistrz kraju Zhang Weili i czołowy zawodnik wagi słomkowej Yan Xiaonan są na kursie kolizyjnym. Ich walka o mistrzostwo bez wątpienia przeniesie chińskie MMA na zupełnie inny poziom.
Oczywiście Zhang Weili ma zmierzyć się z Amandą Lemos w sierpniu tego roku, walka, w której będzie faworytką zakładów. Jeśli Weili zwycięży, jej kolejna obrona tytułu będzie musiała stawić czoła jej rodakowi Yanowi Xiaonanowi, który niedawno znokautował byłą mistrzynię Jessicę Andrade, aby walczyć o tytuł.
Dana White potwierdził również, że celem jest walka o tytuł Weili vs. Xiaonan w Chinach. Ten pojedynek zdziałałby cuda dla chińskich sportów walki, a efekt fali walki o mistrzostwo w całych Chinach jest nie do przecenienia. Co więcej, jest to fantastyczny pojedynek, który powinien zaowocować niezapomnianym spotkaniem.
Ten jest oczywisty z punktu widzenia matchmakers. Miejmy tylko nadzieję, że dojdzie do skutku.
Dodaj komentarz