5 walk do rozegrania po UFC Fight Night: Roman Dolidze kontra Nassourdine Imavov
Zeszłej nocy odbyła się pierwsza w lutym gala UFC w Las Vegas i chociaż gala nie była wybitna, można było zobaczyć kilka dobrych wyników.
Co dalej z czołowymi zawodnikami UFC Fight Night: Roman Dolidze kontra Nassourdine Imavov? Jak zawsze, istnieje wiele opcji dla swataczy.
Oto pięć walk do rozegrania po UFC Fight Night: Roman Dolidze kontra Nassourdine Imavov.
#5. Walka UFC w wadze średniej: Aliaskhab Khizriev kontra Makhmud Muradov 2
Walka w wadze średniej pomiędzy perspektywicznym Aliaskhabem Khizrievem a wybuchowym weteranem Makhmudem Muradowem była jednym z najbardziej oczekiwanych starć wczorajszego wieczoru.
Niestety walka zakończyła się w nieoczekiwany sposób, gdy Muradov już po jedenastu sekundach został przypadkowo szturchnięty w oko. Sędzia był zmuszony przerwać walkę, ogłaszając przy tym no-contest.
Nie tak chciał którykolwiek z mężczyzn, zwłaszcza że Khizriev nie walczył od czasu swojego debiutanckiego zwycięstwa nad Denisem Tiuliulinem w UFC prawie dwa lata temu.
Nie ma żadnej nadziei, że Muradov nie odczuje zbyt mocno tego szturchnięcia, a jeśli tak się stanie, najlepszym rozwiązaniem będzie podpisanie natychmiastowego rewanżu w ramach nadchodzącej karty Fight Night.
Przecież „Mach” byłby mocnym sprawdzianem dla „Czarnego Wilka”, a na papierze zapowiadała się ekscytująca walka. Jeśli Muradov nie będzie pauzował przez dłuższy czas, nie ma powodu, aby po prostu nie przełożyć tego pojedynku i zachowywać się tak, jakby pierwotna walka nigdy się nie wydarzyła.
#4. Walka UFC w wadze półśredniej: Randy Brown kontra Charles Radtke
Jednym z większych zwycięzców wczorajszego wieczoru był Randy Brown , który brutalnym nokautem w pierwszej rundzie pokonał Muslima Salikhova.
Zwycięstwo było szóstym z siedmiu walk „Rude Boya”, którego obecnie można uważać za znajdującego się w czołowej piętnastce kategorii półśredniej.
Jednak Brown mierzył się już z niektórymi z najlepszych zawodników wagi półśredniej UFC, w tym z Belalem Muhammadem , Jackiem Dellą Maddaleną i Vicente Luque i za każdym razem przegrywał. Niestety, pomimo wczorajszego zwycięstwa, nic nie wskazuje na to, aby tendencja miała się wkrótce zmienić.
Dlatego też „Rude Boy” można było postrzegać w podobnym świetle do Neila Magny’ego . Podczas gdy Magny jest postrzegany jako strażnik elity, Brown jest nieco niżej, jako strażnik czołowej piętnastki.
Biorąc to pod uwagę, fajnie byłoby zmierzyć się z nim Charlesem Radtke, który wczoraj wieczorem odniósł własne zwycięstwo przez nokaut nad Gilbertem Urbiną.
„Chuck Buffalo” ma obecnie bilans 2:0 w oktagonie i ma dobrą serię sześciu zwycięstw z rzędu. Czy jest gotowy na elitę? Kto wie, ale walka z Brownem z pewnością powiedziałaby fanom tak czy inaczej.
Biorąc pod uwagę, że ramy czasowe po zwycięstwie obu zawodników wczoraj wieczorem dobrze się zgadzają, jest to walka, która ma logiczny sens w przyszłości.
#3. Walka UFC w wadze słomkowej: Molly McCann kontra Michelle Waterson-Gomez
Niewielu zawodniczek odniosło wczoraj tak duże zwycięstwo jak Molly McCann . Popularna urodzona w Liverpoolu pokonała Dianę Belbitę w pierwszej rundzie w imponującym pokazie, rozpoczynając z hukiem karierę jako zawodniczka wagi 115 funtów.
„Meatball” powinna teraz skupić się na pierwszej piętnastce w swojej nowej kategorii wagowej. Przecież istnieje już od dawna, ma wiele wartości imienia i sądząc po ostatniej nocy, może być pretendentką.
Ciekawym przeciwnikiem dla niej mogłaby być zatem weteranka Michelle Waterson-Gomez . „The Karate Hottie” to jedna z najpopularniejszych zawodniczek wagi słomkowej UFC i od czasu swojego debiutu w oktagonie w 2016 roku była główną gwiazdą wielu gal.
Jednak ostatnio też przeżywała ciężkie chwile, przegrywając w ostatnich czterech walkach. Czy to oznacza, że dopasowywanie jej do McCanna byłoby postrzegane jako niesprawiedliwe, tak jak miało to miejsce w przypadku, gdy w awansie połączono starzejącego się Tony’ego Fergusona z kolegą z drużyny McCanna, Paddy’m Pimblettem?
Być może, ale faktem jest, że Waterson-Gomez nadal znajduje się w pierwszej piętnastce rankingu, ważąc 115 funtów, obecnie zajmuje 14. miejsce i nie przegrywa z Scrubami. Dla wojownika tak surowego jak McCann byłaby doskonałym sprawdzianem.
Ogólnie rzecz biorąc, ta walka może dobrze uzupełniać główną kartę wydarzenia Fight Night i można ją zarezerwować na następną wizytę promocji w Wielkiej Brytanii.
#2. Walka UFC w wadze lekkiej: Renato Moicano kontra Jalin Turner
Dokładnie tak, jak zapowiadano, wczorajsze starcie Renato Moicano z Drew Doberem w wadze lekkiej było świetną zabawą. Mimo że nie zakończył się wcześniej, jak spodziewała się większość obserwatorów, przerodził się w brutalną rzeź, którą Moicano ostatecznie zwyciężył.
Zwycięstwo Brazylijczyka ugruntowało jego miejsce w czołowej piętnastce zawodów ważących 155 funtów, a biorąc pod uwagę cztery zwycięstwa w jego ostatnich pięciu występach, prawdopodobnie następnym razem będzie sprawiedliwie dać mu szansę na walkę z kimś znajdującym się wyżej od niego.
Biorąc to pod uwagę, dobrym przeciwnikiem dla niego mógłby być Jalin Turner . Ostatnio widziano, jak „The Tarantula” brutalnie nokautuje Bobby’ego Greena i obecnie zajmuje 9. miejsce w rankingu, cztery miejsca wyżej od Moicano.
Brazylijczyk z pewnością miałby duże szanse w starciu z Turnerem, gdyby udało mu się doprowadzić walkę do parteru, jednak biorąc pod uwagę długość, precyzję uderzeń i siłę „Tarantuli” na pewno nie byłoby to łatwe.
Biorąc pod uwagę długą kadencję obu tych zawodników, to cud, że tak naprawdę nie widzieliśmy ich wcześniej przeciwko sobie.
To walka, która ma sens i będzie przyjemna do oglądania, więc mam nadzieję, że UFC wkrótce ją zorganizuje.
#1. Walka UFC w wadze średniej: Nassourdine Imavov kontra Chris Curtis 2
Wczorajszą walką wieczoru była dziwna walka, w której Nassourdine Imavov był bliski wykończenia przeciwnika Romana Dolidze w pierwszej rundzie, ale zmęczył się i pozwolił Gruzinowi wrócić do walki.
Następnie Imavovowi odjęto punkt za nielegalne kopnięcie piłki nożnej w czwartej rundzie i chociaż podniósł rękę, nie był to występ, który wyniósłby go do walki o tytuł.
„Snajper” może jednak przeskoczyć Dolidze na 8. miejsce, co oznacza, że UFC prawdopodobnie nadal będzie chciało dać mu dobrą walkę następnym razem.
Jednakże lepszą opcją byłoby wykorzystanie jednego z dziwniejszych momentów ostatniej nocy i zmierzenie się z Chrisem Curtisem, który zajął 13. miejsce w rankingu.
„Action Man” wdał się w bójkę z Imavovem po nielegalnym kopnięciu francuskiego zawodnika. Obaj mężczyźni również mają już swoją historię, ponieważ w 2023 roku walczyli do wyniku bez konkursu, kiedy przypadkowe uderzenie głową uniemożliwiło Curtisowi kontynuowanie zawodów.
Imavov mógłby wierzyć, że po wczorajszym zwycięstwie zasługuje na szansę na walkę z elitarnym zawodnikiem, ale prawda jest taka, że jego występy nie wystarczyły, aby to uzasadnić. Zamiast tego jego niedokończona sprawa z „Action Manem” wymaga pewnego zakończenia.
Dodaj komentarz