5 walk do rozegrania po UFC Fight Night: Jairzinho Rozenstruik kontra Shamil Gaziev
Ostatnia wizyta UFC w ośrodku APEX w Las Vegas miała miejsce wczoraj wieczorem i podczas tej gali odbyło się kilka dużych zwycięstw, a także kilka nieprzyjemnych zakończeń.
W UFC Fight Night: Jairzinho Rozenstruik kontra Shamil Gaziev nie było zbyt wielu wielkich nazwisk, ale mimo wszystko powinno to dać swataczom dużo do przemyślenia na temat dalszych działań.
Co zatem dalej czeka gwiazdy tego wydarzenia? Czas pokaże, ale cokolwiek zostanie złożone, powinno dostarczać rozrywki.
Oto pięć walk do rozegrania po UFC Fight Night: Jairzinho Rozenstruik kontra Shamil Gaziev.
#5. Walka UFC w wadze muszej: Steve Erceg kontra Alex Perez
Zawodnicy z pierwszej piętnastki rankingu wagi muszej, Steve Erceg i Alex Perez, rywalizowali na wczorajszej gali i uzyskali bardzo różne wyniki.
Erceg w brutalny sposób zgasił światło Mattowi Schnellowi, a Perez został solidnie pokonany przez wysoko ocenianego kandydata Muhammada Mokaeva.
Jednakże, pomimo tendencji UFC do unikania walk zwycięzców z przegranymi, ta walka miałaby naprawdę duży sens. Erceg prawdopodobnie przeskoczy Schnella w następnej aktualizacji rankingów, ale jest mało prawdopodobne, że przekroczy 7. miejsce w rankingu Pereza.
Co ważniejsze, były pretendent do tytułu nadal będzie najcięższym w historii Ercegiem. Perez nie był w stanie naprawdę skrzywdzić Mokaeva, ale zmusił go do ciężkiej pracy na zwycięstwo i nadal ma duże umiejętności we wszystkich obszarach.
Jak dotąd w swoich trzech zwycięstwach w oktagonie Erceg pokazał, że może posiadać umiejętności na elitarnym poziomie, ale ta walka pozwoli Australijczykowi potencjalnie to udowodnić i dzięki zwycięstwu przystąpić do rywalizacji o tytuł.
#4. Walka UFC w wadze muszej: Muhammad Mokaev kontra Kai Kara-France
Niepokonany gwiazdor wagi muszej Muhammad Mokaev odniósł zeszłego wieczoru prawdopodobnie największe zwycięstwo w swojej karierze w UFC, w dużej mierze wybielając byłego pretendenta do tytułu Alexa Pereza.
Jasne, „The Punisher” nie zdołał wykończyć Pereza, ale w zasadzie go znokautował i znęcał się nad nim przez trzy rundy, a zwycięstwo powinno wypchnąć go do dolnej połowy pierwszej piątki z wagą 125 funtów.
Jednak biorąc pod uwagę fakt, że górna część dywizji jest nieco zamknięta, urodzony w Dagestanie zawodnik prawdopodobnie będzie musiał stoczyć jeszcze raz, zanim zmierzy się z obecnym mistrzem Alexandre Pantoją .
Dlatego dobrą możliwą walką dla niego byłby mecz z Kai Kara-France .
„Don’t Blink” przegrał dwie ostatnie walki, ale nadal zajmuje 4. miejsce w lidze i nadal cieszy się dużym uznaniem. Jeśli Mokaev byłby w stanie go pokonać, prawie na pewno rozsądnie byłoby dać mu szansę na chwałę – pozwalając mu przy tym spróbować zostać jednym z najmłodszych posiadaczy tytułu w historii UFC.
#3. Walka UFC w wadze półciężkiej: Vitor Petrino kontra Ryan Spann
Potencjalny zawodnik wagi półciężkiej Vitor Petrino mógł nie być w stanie wczoraj wieczorem wykończyć Tysona Pedro, tak jak zrobił to z dwoma ostatnimi przeciwnikami w UFC, ale i tak robił wrażenie.
„Icao” pokonał agresywnego Australijczyka w ciągu trzech rund, robiąc w zasadzie tyle, aby zadecydować o zwycięstwie na kartach wyników.
Nie był to jego najciekawszy występ, ale ogólnie był dobry, a przy wyniku 11-0 prawdopodobnie nadszedł czas, aby awans pozwolił mu spróbować wspiąć się do pierwszej piętnastki.
Dobrym potencjalnym przeciwnikiem mógłby być zatem Ryan Spann, zajmujący 11. miejsce w rankingu. „Superman” nie walczył od czasu swojej sierpniowej porażki z Anthonym Smithem i tak naprawdę nie wygrał od 2022 roku.
Jednak jego dziki styl zwykle prowadzi do wykończenia, niezależnie od tego, czy wygrywa, czy przegrywa, a po tym, jak Petrino nie wywołał zbyt wielu emocji zeszłej nocy, szalony wróg taki jak Spann może być właśnie tym, czego potrzebuje.
Jeśli „Icao” byłby w stanie pokonać „Supermana”, uczciwie byłoby nazwać go prawdziwym zawodnikiem w wadze 205 funtów i, miejmy nadzieję, walka też byłaby fajna do oglądania.
#2. Walka UFC w wadze koguciej: Umar Nurmagomedov kontra Cory Sandhagen
Niepokonany pretendent do wagi koguciej Umar Nurmagomedov wczoraj wieczorem wreszcie wrócił do walki, wchodząc do oktagonu po raz pierwszy od stycznia 2023 roku.
Jednakże, głównie ze względu na to, że inni zawodnicy chcieli go uniknąć, „Young Eagle” był zmuszony zmierzyć się – i pokonać – z nowicjuszem UFC Bekzatem Almakhanem, a nie z rankingowym przeciwnikiem.
Jasne, nie zawsze było mu łatwo – został powalony w pierwszej rundzie – ale ostatecznie wygrał, pokazując przy tym swoje zwykłe, potężne umiejętności grapplingu.
Kuzyn legendarnego byłego króla wagi lekkiej Khabiba , Nurmagomedov najwyraźniej ma szansę na awans, więc kto będzie chętny z nim walczyć? Jedną z możliwości byłby Cory Sandhagen.
„Piaseczek” zgodził się już na walkę z „Młodym Orłem”, zanim walka zakończyła się kontuzjami, a fakt, że Dagestańczyk wczoraj wieczorem został powalony, zapewne doda mu pewności siebie.
To byłaby nie tylko fantastyczna walka, ale mogłaby również wyłonić prawdziwego pretendenta do tytułu, więc miejmy nadzieję, że UFC wkrótce ją zorganizuje.
Dodaj komentarz