5 walk do stoczenia po UFC Fight Night: Cory Sandhagen kontra Rob Font

5 walk do stoczenia po UFC Fight Night: Cory Sandhagen kontra Rob Font

Ostatniej nocy UFC odwiedziło Nashville na swoim najnowszym wydarzeniu Fight Night i pomimo braku fanfar, pokaz był ogólnie przyzwoity.

Najważniejszym pytaniem jest oczywiście to, co dalej z zawodnikami UFC, którzy odnieśli wielkie zwycięstwa zeszłej nocy. Dla niektórych z nich walka o tytuł może leżeć w przyszłości, podczas gdy dla innych walka z wysoko notowanym przeciwnikiem będzie musiała wystarczyć.

Oto pięć walk do stoczenia po UFC Fight Night: Cory Sandhagen kontra Rob Font.

#5. Walka w wadze koguciej UFC: Rob Font kontra Umar Nurmagomedov

Rob Font mógłby w następnej kolejności umówić się na randkę z Umarem Nurmagomiedowem
Rob Font mógłby w następnej kolejności umówić się na randkę z Umarem Nurmagomiedowem

Walka zeszłej nocy początkowo miała być walką w wadze koguciej między Corym Sandhagenem a Umarem Nurmagomiedowem , co dało niepokonanemu Dagestańczykowi najtrudniejszy jak dotąd test.

Niestety kontuzja zmusiła Nurmagomedova do wycofania się z pojedynku, zmuszając Roba Fonta do wejścia w pustkę. UFC mogłoby z łatwością przełożyć walkę Sandhagen vs. Nurmagomedov, ale w rzeczywistości rozsądniej byłoby zamiast tego postawić Fonta przeciwko 135-lberowi w rankingu nr 11.

Dagestańczyk jest wyraźnie świeżym, wysoko ocenianym kandydatem, a ostatniej nocy pokazał, że Font ma poważną dziurę w postaci swojej gry w parterze, co Nurmagomedov może chcieć wykorzystać.

Gdyby udało mu się pokonać zawodnika z Bostonu, Nurmagomedov prawie na pewno zagwarantowałby sobie duży awans.

Na tym etapie, pomimo 7. miejsca w rankingu, Font powinien być uważany za strażnika, więc ta walka ma sens.

#4. Walka w wadze piórkowej UFC: Diego Lopes kontra Nate Landwehr

Nate Landwehr może być dobrym przeciwnikiem dla Diego Lopesa
Nate Landwehr może być dobrym przeciwnikiem dla Diego Lopesa

Diego Lopes był niewątpliwie jednym z najbardziej imponujących wojowników w karcie ostatniej nocy, kiedy pokonał Gavina Tuckera zręczną kombinacją armbar/trójkąt, stając się pierwszym człowiekiem, który go wyklepał.

Lopes jest interesującym przypadkiem, ponieważ walczył już z rankingowym 145-funtem w oktagonie. Został pokonany przez sklasyfikowanego na 10. miejscu Movsara Evloeva w swoim debiucie w UFC w maju, ale przy okazji dał Rosjaninowi piekielną próbę.

Biorąc to pod uwagę, matchmakers mogliby z łatwością rzucić Brazylijczyka z innym przeciwnikiem z rankingu następnym razem. Jednak rozsądniej byłoby poszukać go, aby najpierw nabrał rozpędu.

Dlatego dobrym przeciwnikiem dla niego mógłby być Nate Landwehr. „The Train” nie znajduje się w pierwszej piętnastce, ale jest brutalnym awanturnikiem, który może stawić czoła trudnemu testowi każdemu w dywizji.

Gdyby Lopes mógł go wyprzedzić tak łatwo, jak wyprzedził Tuckera, trudno byłoby nie postrzegać go jako prawdziwego pretendenta do tytułu. Tak czy inaczej, walka byłaby świetną zabawą do oglądania i byłaby warta rezerwacji.

#3. Walka w wadze półciężkiej UFC: Dustin Jacoby kontra Alonzo Menifield

Dustin Jacoby kontra Alonzo Menield może być ekscytującą walką
Dustin Jacoby kontra Alonzo Menield może być ekscytującą walką

Dustin Jacoby może obecnie zajmować 15. miejsce w kategorii półciężkiej UFC, ale biorąc pod uwagę, że przegrał dwie ostatnie walki, prawdopodobnie uratował swoją ośmiokątną karierę, wygrywając zeszłej nocy z Kennedym Nzechukwu.

Zwycięstwo było imponujące, ponieważ mocno uderzający były kickboxer wyłączył światła w „The African Savage” w pierwszej rundzie.

Biorąc to pod uwagę, prawdopodobnie warto dopasować Jacoby’ego do innego rywala z rankingu w jego następnej walce, więc jednym przeciwnikiem, który może mieć sens, jest Alonzo Menifield.

„Atomic” plasuje się o jedno miejsce wyżej od Jacoby’ego na 14. miejscu, ale co ważniejsze, jest wybuchowym napastnikiem, który mógłby stoczyć ekscytującą walkę z byłym zawodowym kickboxerem.

Zwycięzca nie przeszedłby do rywalizacji o tytuł, ale walka prawdopodobnie przyniosłaby fajerwerki iw tym sensie warto byłoby ją połączyć.

#2. Walka w wadze koguciej UFC: Cory Sandhagen kontra Merab Dvalishvili

Droga Cory'ego Sandhagena do walki o tytuł może przebiegać przez Meraba Dvalishvili
Droga Cory’ego Sandhagena do walki o tytuł może przebiegać przez Meraba Dvalishvili

Zwycięstwo Cory’ego Sandhagena nad Robem Fontem zeszłej nocy było jego trzecim z rzędu, a po walce zażądał natychmiastowej walki o tytuł UFC w wadze koguciej.

Na nieszczęście dla „The Sandman”, wydaje się to mało prawdopodobne. Sandhagen nie tylko w dużej mierze nie zaimponował publiczności swoją miażdżącą wygraną, ale prawdopodobnie nie dostanie drugiej szansy na obecnego mistrza Aljamaina Sterlinga , który wybielił go w 2020 roku.

Jeśli Seanowi O’Malleyowi uda się pokonać „Funk Mastera” na UFC 292 w ciągu kilku tygodni, Sandhagen może awansować do następnej walki o tytuł, ale biorąc pod uwagę jego brak gwiazdorskiej mocy, nawet to nie jest prawdopodobne.

Dlaczego więc nie postawić go przeciwko Merabowi Dvalishvili? Zawodnik z numerem 1 może być czołowym zawodnikiem wagi koguciej na świecie, ale w najbliższym czasie nie zmierzy się ze swoim kolegą z drużyny Sterlingiem.

Gdyby Sandhagen mógł znokautować „The Machine”, walka o tytuł byłaby dla niego prawie pewna. Jeśli „The Sandman” naprawdę ma na oku złoto, jest to kolejna walka, którą musi stoczyć.

# 1. Tytuł wagi słomkowej UFC: Tatiana Suarez vs. Weili Zhang lub Amanda Lemos

Walka o tytuł wagi słomkowej musi być w przyszłości dla Tatiany Suarez
Walka o tytuł wagi słomkowej musi być w przyszłości dla Tatiany Suarez

Największym zwycięzcą ostatniej nocy była zdecydowanie Tatiana Suarez . Zwycięzca TUF 23 pobił swój rekord UFC do 7-0, pokonując byłą mistrzynię wagi słomkowej Jessicę Andrade, a co ważniejsze, sprawiła, że ​​wyglądało to na łatwe.

Suarez w zasadzie wybieliła każdego przeciwnika, z którym się do tej pory spotkała w swojej ośmiokątnej karierze. „Bate Estaca” była tak naprawdę drugą byłą posiadaczką tytułu, którą wysłała, ponieważ już w 2018 roku pokonała dwukrotną mistrzynię Carlę Esparza.

Zasadniczo jedyną walką, którą warto stoczyć dla Suareza na tym etapie, byłaby walka o pas UFC w wadze słomkowej, a to oznacza walkę z Weili Zhang lub Amandą Lemos.

Obie kobiety stoczą walkę o tytuł Zhanga jeszcze w tym miesiącu i choć realistycznie bardziej intrygującym przeciwnikiem dla „Magnum” byłby Suarez niż Lemos, prawdopodobnie będzie musiała poczekać co najmniej kilka miesięcy na swój strzał.

Niezależnie od tego, w jaki sposób pozbyła się Andrade, Suarez bardzo przypominała przyszłego mistrza, a na tym etapie chodzi po prostu o to, by znalazła się w pozycji umożliwiającej zdobycie złota.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *