5 drużyn czarnego konia, które mogą zszokować pretendentów do tytułu NBA w play-offach NBA 2024 z udziałem Pelicans i nie tylko

5 drużyn czarnego konia, które mogą zszokować pretendentów do tytułu NBA w play-offach NBA 2024 z udziałem Pelicans i nie tylko

W miarę jak liga przygotowuje się do play-offów NBA , kilka drużyn dokonało pewnych ruchów w połowie sezonu, a inne poprawiają swoje zgranie. Te i wiele więcej mogą wskazywać, że niektórych drużyn NBA nie należy lekceważyć, zwłaszcza gdy nadchodzi sezon posezonowy.

Oto kilka drużyn NBA, które mogą stanowić uzasadnione zagrożenie i zdenerwować pretendentów do tytułu w fazie play-off.

Uwaga: nie uwzględniamy drużyn, które miały odnieść sukces i znajdowały się w dolnej połowie rankingów play-off. Zatem Golden State Warriors, Dallas Mavericks i Los Angeles Lakers nie znajdują się na tej liście.

5 drużyn, które mogą wywołać zamieszanie w play-offach NBA

#1) Pelikany z Nowego Orleanu

Zespół Pelicans ma za sobą jeden z najzdrowszych sezonów pod wodzą Ziona Williamsona i Brandona Ingrama. Obaj gracze stanowili świetną kombinację, a pod okiem weterana CJ McCulloma pod przewodnictwem dwóch początkujących gwiazd New Orleans Pelicans mogą zapewnić dobrą passę każdemu pretendentowi do tytułu stojącemu na ich drodze.

#2) Sacramento Kings

Możemy jeszcze bardziej „zapalić promień”! Sacramento Kings prawie odnieśli w zeszłym sezonie ogromne zwycięstwo w serii nad Golden State Warriors, a dzięki temu doświadczeniu zespół rozwinął się.

Znajdują się jednak w dolnej połowie rankingów play-offów NBA w Konferencji Zachodniej NBA, ale nie oznacza to, że są źli, oznacza to po prostu, że drużyny takie jak OKC Thunder i Minnesota Timberwolves stały się pretendentami do tytułu.

Mimo to Kings są potężną drużyną i widać, że nie mogą się już doczekać rozpoczęcia play-offów NBA, gdyż wielu znów ich przeocza.

#3) Indiana Pacers

Konieczność dotarcia do turnieju śródsezonowego NBA daje drużynie Indiana Pacers dodatkowy zastrzyk pewności siebie, dzięki symulowaniu scenariusza przypominającego play-off, w którym mogą chłonąć doświadczenie.

Po niedawnej kontuzji Tyrese’a Haliburtona zespół zaczął hamować i spadł w rankingach. Pozyskanie Pascala Siakama w ostatecznym terminie wymiany i przyzwyczajenie się zespołu do gry z inną gwiazdą NBA było metodą prób i błędów.

Jednak obecnie jest wystarczająco dużo meczów, które Pacers rozgrywają, a które pozwalają im się przegrupować i stać się silniejszymi. Posiadanie lepiej dopracowanego tandemu Haliburtona i Siakama w fazie play-off byłoby zabójcze w fazie play-off NBA.

#4) New York Knicks

Niektórzy mogą kwestionować obecność Jalena Brunsona w obliczu dostępności Juliusa Randle’a. Jednak dla tych, którzy uważnie śledzą mecze Knicks, Brunson jawi się jako zawodnik o niezaprzeczalnym znaczeniu.

W obliczu presji Brunson konsekwentnie staje na wysokości zadania. Nawet jeśli Randle powróci w niepełnym składzie, Knicks pozostaną groźni, o ile Brunson będzie prowadził dobrze wyposażony skład.

Chociaż statystyki mogą tego nie odzwierciedlać od razu, Knicks mogą poszczycić się głębią, szczególnie dzięki nabytym w środku sezonu Bojanowi Bogdanovicowi i Alecowi Burksowi, którzy wzmocnili ławkę rezerwowych. Taka głębokość stanowi ogromne wyzwanie dla pretendentów do tytułu, wymagając od nich utrzymywania intensywności przez wszystkie 48 minut meczu przeciwko Knicks po nadejściu play-offów NBA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *