5 największych zwycięzców UFC 290: Alexander Volkanovski kontra Yair Rodriguez

5 największych zwycięzców UFC 290: Alexander Volkanovski kontra Yair Rodriguez

Jako centralny element Międzynarodowego Tygodnia Walki, UFC 290 zawsze było budowane jako jedno z największych widowisk w 2023 roku i chłopcze, to się udało.

Z jednymi z najbardziej pamiętnych wykończeń i walk w niedawnej pamięci, UFC 290 było bez wątpienia jednym z najwybitniejszych wydarzeń tego roku.

Więc po dużej zmianie tytułu i kilku innych szalonych pojedynkach, kto wygrał wielkie wydarzenie zeszłej nocy?

Oto pięciu największych zwycięzców UFC 290 : Alexander Volkanovski kontra Yair Rodriguez.

#5 Bo Nickal – pokonał Vala Woodburna w walce UFC w wadze średniej

Bo Nickal potrzebował mniej niż minuty, aby wygrać swoją walkę zeszłej nocy
Bo Nickal potrzebował mniej niż minuty, aby wygrać swoją walkę zeszłej nocy

Wybitny zapaśnik-amator Bo Nickal pojawił się na wczorajszej imprezie jako największy faworyt zakładów w historii UFC. Nie było to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że walczył z debiutantem w Val Woodburn, po wycofaniu się swojego pierwszego przeciwnika Tresean Gore na początku tego tygodnia.

Jednak na „The Allen Assassin” nadal wywierano dużą presję. Jasne, miał o wiele więcej szumu wokół siebie niż Woodburn, ale miał też dużo mniej doświadczenia.

Gdyby Nickal walczył o pokonanie nowicjusza lub po prostu walczył z nim o decyzję w trzech rundach, wiele otaczającego go hałasu mogłoby wyparować.

Zamiast tego były mistrz narodowy NCAA Division I po prostu wyparował Woodburna, niszcząc go ciosami w zaledwie 38 sekund.

https://www.instagram.com/p/Cudb3tFvQjf/

Jasne, Nickal nie wejdzie do pierwszej dziesiątki w wadze 185 funtów dzięki tej wygranej, ale i tak było to szalenie imponujące. Ponadto fakt, że zajęło mu to tak mało czasu, oznacza, że ​​wkrótce powinien znów być w stanie walczyć.

Jeśli uda mu się wygrać jeszcze dwa razy przed końcem 2023 roku, nie tylko będzie wielkim zwycięzcą wczorajszego programu, ale także jednym z największych zwycięzców całego roku.

#4 Robbie Lawler – pokonał Niko Price’a w walce w wadze półśredniej UFC

Robbie Lawler przeszedł na emeryturę w wielkim stylu, znokautując Niko Price'a
Robbie Lawler przeszedł na emeryturę w wielkim stylu, znokautując Niko Price’a

W świecie UFC emerytury rzadko idą zgodnie z planem. Często pojawiają się po tym, jak zawodnik poniósł druzgocącą stratę i czasami mogą wydawać się szybką decyzją.

Nawet jeśli są bardziej zaplanowane, a zawodnik ogłasza to przed walką, rzadko udaje się wygrać. W końcu UFC nie rzuca softballami i ma tendencję do tworzenia nowej gwiazdy na podstawie starej.

W ten weekend był jednak wyjątek od tej reguły w postaci byłego mistrza wagi półśredniej Robbiego Lawlera .

„Ruthless” wygrał tylko raz od 2017 roku, gdy walczył z Niko Price, a zwycięstwo to przypadło w udziale równie dawnemu mistrzowi Nickowi Diazowi .

Szanse na to, że zakończy swoją legendarną karierę na wysokim poziomie, wydawały się więc niewielkie. Co ciekawe, Lawler udowodnił, że wszyscy się mylili.

Były mistrz szybko przeszedł do walki w zwarciu, gdzie wystrzelił „Hybrydę” szybką serią haków i cięć podbródkowych, które wyłączyły jego światła, a wszystko to w zaledwie 38 sekund.

https://www.instagram.com/p/CudYRxSxhl8/

To niewiarygodne, ale zwycięstwo Lawlera było jego 30. w MMA, a także jego najszybszym osiągnięciem w historii. Po walce tłum zgotował „Ruthlessowi” owację na stojąco, gdy opuszczał ośmiokąt we łzach.

Gdyby to wydarzenie było produkowane przez Hollywood, prawdopodobnie nie mogliby napisać lepszego zakończenia dla byłego mistrza, czyniąc go wielkim zwycięzcą tego wieczoru.

#3 Alexander Volkanovski – pokonał Yaira Rodrigueza, aby zachować tytuł UFC wagi piórkowej

Alexander Volkanovski wykonał lekką robotę z Yairem Rodriguezem
Alexander Volkanovski wykonał lekką robotę z Yairem Rodriguezem

W głównym pojedynku zeszłej nocy Alexander Volkanovski po raz piąty obronił tytuł UFC wagi piórkowej, pokonując w trzeciej rundzie tymczasowego mistrza Yaira Rodrigueza .

Realistycznie rzecz biorąc, jedynym powodem, dla którego nie znajduje się na szczycie tej listy, jest to, że większość ludzi spodziewała się, że zrobi dokładnie to, co zrobił zeszłej nocy. Kilku innych zwycięzców było trochę bardziej zaskakujących.

Trudno jednak przecenić występ „Aleksandera Wielkiego”. Nie tylko w wielkim stylu doszedł do siebie po pierwszej porażce w oktagonie z Islamem Makhachevem, ale miał też kilka problemów w radzeniu sobie z nieprzewidywalnym Meksykaninem.

„El Pantera” starał się jak mógł, ale jego wybuchowe kopnięcia nie dorównywały obaleniom i uderzeniom Volkanovskiego. W trzeciej rundzie, kiedy Australijczyk ogłuszył przeciwnika prawym sierpowym, nie trzeba było długo czekać na koniec.

https://www.instagram.com/p/Cuduy-6vAdJ/

Co dalej z Wołkanowskim? Wygląda na to, że będzie to walka z Ilią Topurią, ale prawda jest taka, że ​​trudno byłoby faworyzować przeciwko niemu jakiegokolwiek 145lbera. Nadal nie przegrał w dywizji, a teraz ma na swoim koncie 11 zwycięstw w samej UFC. Mówiąc prościej, jest największym zawodnikiem wagi piórkowej wszechczasów.

#2 Dricus du Plessis – pokonał Roberta Whittakera w walce UFC w wadze średniej

Dricus du Plessis odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze nad Robertem Whittakerem
Dricus du Plessis odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze nad Robertem Whittakerem

Jeśli chodzi o to, dokąd jego wczorajsze zwycięstwo może go zaprowadzić w przyszłości, można dyskutować, że największym zwycięzcą zeszłej nocy był Dricus du Plessis.

W obliczu byłego mistrza wagi średniej Roberta Whittakera w de facto eliminatorze tytułu, większość fanów odliczała południowoafrykańską gwiazdę.

W końcu Whittaker przegrał tylko z jednym zawodnikiem – aktualnym mistrzem Israelem Adesanyą – od czasu przejścia do kategorii 185 funtów w 2014 roku i pokonał praktycznie każdego innego czołowego zawodnika wagi średniej w UFC.

Co ciekawe, „Stillknocks” stworzył występ swojego życia, który pokonał „Żniwiarza”, utwierdzając się w tym procesie jako główny pretendent do korony Adesanyi.

https://www.instagram.com/p/CudjTmpO0JM/

Pokonał Whittakera w pierwszej rundzie, rozciął go łokciem, a następnie ogłuszył go prawym w drugiej rundzie, po czym zaatakował go naprawdę oszałamiającym TKO.

Jasne, brzydkie starcie między nim a „The Last Stylebender” po walce nie było wspaniałe, głównie z powodu okropnego języka używanego przez Adesanyę. Jednak to nie była wina du Plessisa i zdecydowanie podkręciło ich przyszłe starcie.

Czy RPA naprawdę może zdetronizować Adesanyę? To się jeszcze okaże, ale biorąc pod uwagę to, co do tej pory osiągnął, wszystko jest dla niego możliwe. Jeśli nic więcej, nikt już nigdy go nie zlekceważy.

#1 Alexandre Pantoja – pokonał Brandona Moreno i zdobył tytuł wagi muszej UFC

Alexandre Pantoja pokonał Brandona Moreno i po raz pierwszy zdobył złoto w ośmiokącie
Alexandre Pantoja pokonał Brandona Moreno i po raz pierwszy zdobył złoto w ośmiokącie

Niemal na pewno można powiedzieć, że największym zwycięzcą UFC 290 był Alexandre Pantoja . Brazylijczyk został po raz pierwszy mistrzem wagi muszej, zdetronizując Brandona Moreno w prawdziwym thrillerze i prawdopodobnie stał się gwiazdą w tym procesie.

Wchodząc, było wielu fanów, którzy myśleli, że „The Cannibal” ma numer swojego hawajskiego rywala, ponieważ pokonał go wcześniej dwukrotnie, raz w 2016 i raz w 2018.

Rzeczywiście, chociaż tym razem walka była znacznie zacięta – dochodząc do niejednogłośnej decyzji – wynik pozostał taki sam. W końcu Pantoja zrobił wystarczająco dużo, aby wyprzedzić co najmniej trzy, jeśli nie cztery rundy, co zapewniło mu wyraźne zwycięstwo.

https://www.instagram.com/p/CudqDmFMkij/

Co ważniejsze, jego przemówienie po walce, które złożyło hołd jego samotnej matce i zakończyło się pytaniem ojca, czy jest teraz z niego dumny, było naprawdę emocjonalnym momentem.

Dokąd zmierza „Kanibal”? Prawdopodobnie do kolejnej walki z Moreno, ale realistycznie wygląda na to, że ma numer Meksykanina. Mając to na uwadze, jego panowanie nad tytułem może trwać jeszcze przez jakiś czas – czyniąc go największym zwycięzcą wieczoru.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *