Legenda 49ers, Joe Montana, wybrał kiedyś film „Rudy” i wywołał kontrowersje, łamiąc serce Ameryki
Niewiele filmów chwyta za serce, tak jak klasyczny „Rudy” Davida Anspaugha z 1993 roku, pomimo niedawnych prób Joe Montany, by wprowadzić perspektywę. Film skupia się na podróży Daniela „Rudego”Ruettigera, który pokonuje przeszkody na swojej drodze i gra w piłkę nożną na Uniwersytecie Notre Dame.
Joe Montana, oczywiście, miał doświadczenie z pierwszej ręki, jak spełniał się sen, jako rozgrywający na Uniwersytecie Notre Dame w tamtym czasie. Przemawiając do podcastu „Pardon My Take”, Montana powiedział, że film „upiększył” część historii, aby uczynić ją bardziej atrakcyjną dla widzów. Twierdził, że wiele rzeczy pokazanych w filmie dla uzyskania dramatycznego efektu nie wydarzyło się w prawdziwym życiu.
Powiedział w podcaście:
„Cóż, nie będę kłamać. Za każdym razem, gdy go widzieliśmy, dostawał porcję gówna. I przestał pojawiać się w kilku miejscach. Cóż, wiesz, szatnia i tak jest dość brutalna. Ale wiesz, mam na myśli, historia „Rudego” zrobiła świetny film, a wiele z niej zostało upiększonych… I wydarzyło się wiele rzeczy. Tak, wszedł, dostał worek. Czy tłum skandował? Nie. Czy dorzuciłem swoją koszulkę? Nie… Jest wiele prawd… ale jest wiele rzeczy, które się nie wydarzyły”.
Joe Montana utrzymuje spójną narrację o „Rudym”
Joe Montana również wcześniej mówił o filmie, który zawiera podobne twierdzenia. Ostatni raz mówił o tym w „Dan Patrick Show”, gdzie był dość otwarty, jeśli chodzi o swoje obawy co do filmu.
On powiedział:
„Pamiętaj, to film. .. nie wszystko to prawda. Tłum nie skandował… nikt nie wrzucał swoich koszulek… Ciężko pracował, żeby dostać się tam, gdzie był. …ale nie trudniej niż ktokolwiek inny.”
W tamtym czasie trafił na pierwsze strony gazet i przyczynił się do tego, że ludzie pytali Joe Montanę o jego podejście do filmu za każdym razem, gdy mieli okazję. Potwierdził również, że od czasu do czasu rozmawia z Rudym i zgadzają się co do tego, co mówi.
Sean Astin, który grał tytułową postać, pojawił się później w tym samym programie i potwierdził, że rozgrywający miał rację. Powiedział, że jest oparty na prawdziwej historii, ale jest w nim „dużo fikcji”.
Powiedział:
„Joe Montana miał rację, w filmie było dużo fikcji”.
Dodał również, że 66-letni rozgrywający był jednym z wcześniejszych zwolenników filmu, kiedy się ukazał.
Wygląda więc na to, że fani będą musieli przyzwyczaić się do tego, że filmy nie są dokumentami. Muszą pamiętać, że kiedy inspirujące historie są przekształcane w filmy, elementy fikcyjne są nieuchronnie wprowadzane do nich w celu uzyskania dramatycznego efektu.
Dodaj komentarz