39-letni były mistrz musi powrócić po 5 latach, aby ustawić wymarzony mecz WWE z Maxxine Dupri

39-letni były mistrz musi powrócić po 5 latach, aby ustawić wymarzony mecz WWE z Maxxine Dupri

Maxxine Dupri to fascynująca postać w telewizji WWE. Po cichym oddzieleniu się od swojej pierwotnej stajni dołączyła do Otisa i Chada Gable’a w Alpha Academy i odniosła pewien sukces.

Po jej niedawnym debiucie w ringu 31 lipca na odcinku WWE RAW, feud Alpha Academy z The Viking Raiders może zostać na razie wstrzymany. Chad Gable został nowym pretendentem nr 1 do tytułu Gunther’s Intercontinental Championship.

Maxxine Dupri niedawno nazwał Hall of Famer Nikki Bella swoim wymarzonym przeciwnikiem. Ten ostatni nie pojawił się na ringu od czasu Royal Rumble 2022, choć samo w sobie było to jednorazowe. Jej kontrakt wygasł na początku 2023 roku.

Nikki Bella wycofała się z rywalizacji na ringu w 2019 roku, a jej ostatni duży feud miał miejsce przeciwko Rondzie Rousey w głównym turnieju wydarzenia na żywo premium Evolution rok wcześniej. Może mogłaby wrócić do programu z wschodzącą gwiazdą czerwonej marki?

Co Maxxine Dupri miał do powiedzenia na temat WWE Hall of Famer

Maxxine Dupri rozmawiał z dr. Chrisem Featherstonem z We Wrestling podczas weekendu SummerSlam. Zapytana, z kim chciałaby się zmierzyć, gdyby mogła wybrać, Dupri umieściła Nikki Bellę na szczycie swojej listy wymarzonych przeciwników.

Niedaleko w tyle, według RAW Superstar , jest obecna mistrzyni świata kobiet, Rhea Ripley:

„Więc moją prawdziwą odpowiedzią jest Nikki Bella. Jeśli ona wraca, to moja dziewczyna. robimy to. W przeciwnym razie idę z Rheą.

Z Liv Morgan, Raquel Rodriguez, a nawet Shayną Baszler, która ma mnóstwo rozpędu po tym, jak pozornie wysłała Rondę Rousey do pakowania , scena Mistrzostw Świata Kobiet jest dość zatłoczona.

Jednak powrót Nikki Belli do WWE nie jest mrzonką. W końcu w świecie pro wrestlingu nigdy nie można mówić nigdy.

Czy chciałbyś zobaczyć, jak Nikki Bella wraca do rywalizacji w ringu, by zmierzyć się z Maxxine Dupri? Podziel się swoimi przemyśleniami w sekcji komentarzy poniżej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *