Znaleziono zwłoki 3 fanów Chiefs: Sąsiad opowiada o „niepokojącym” rozwoju wydarzeń w Kansas City
Wieczorem 7 stycznia Ricky Johnson, Clayton McGeeney i David Harrington zebrali się w rezydencji Jordana Willisa w Northland, aby obejrzeć mecz Kansas City Chiefs z Los Angeles Chargers .
Dwa dni później Johnsona, McGeeneya i Harringtona znaleziono zamarzniętych na śmierć przed domem ich przyjaciela. Willis stwierdził, że spał w środku i nie wiedział, że jego przyjaciele byli na mrozie.
Relację potwierdził także prawnik Willisa, John Picerno, który powiedział, że jego klient nie był świadomy ich śmierci, dopóki policja nie pojawiła się u jego drzwi. Picerno powiedział, że jego klient „nie był świadomy, że nadal przebywają na jego podwórku i że wymagają pomocy medycznej”.
W ciągu następnych dwóch dni obawy członków rodziny wzrosły w związku z zaginięciem chłopców. To właśnie skłoniło narzeczoną McGeeneya do osobistych poszukiwań swojego partnera.
https://www.youtube.com/watch?v=null
Według doniesień narzeczona McGeeneya 9 stycznia poszła sama do domu Willisa i nie zastając nikogo, kto mógłby otworzyć drzwi, włamała się do piwnicy, gdzie znalazła zwłoki leżące na werandzie z tyłu domu. Po odkryciu zadzwoniła na policję, która znalazła jeszcze dwa ciała na podwórku.
Suzanne Reichart, mieszkanka pobliskiej okolicy, powiedziała FOX:
„To bardzo przerażające, bo nic nie słyszałem. Przez większość czasu jestem w domu, ale nic nie słyszałem. To sprawia, że zastanawiasz się, co się dzieje.
„To trochę niepokojące. To sprawia, że zastanawiasz się, co się dzieje. Ale jeśli jeszcze nie wiemy, czy mógł to być CO? Nagle zrobiło się zimno.”
Jaka jest przyczyna śmierci fanów 3 Chiefs?
Według funkcjonariuszy, którzy odwiedzili policję, w miejscu lub obszarze, w którym odkryto ofiary, nie było żadnych wyraźnych oznak działalności przestępczej. Wyszło również na jaw, że władze oczekujące na wyniki sekcji zwłok nadal nie znają przyczyn śmierci kibiców.
W oświadczeniu kapitan policji w Kansas City Jake Becchina oświadczył, że nie dokonano żadnych aresztowań, a dochodzenie w tej sprawie nie jest obecnie rozpatrywane jako zabójstwo.
„Po pierwsze i najważniejsze, ta sprawa na 100% nie jest badana jako zabójstwo” – powiedziała funkcjonariuszka Becchina. „Nikt nie jest przetrzymywany, nie postawiono żadnych zarzutów ani aresztowań. W dniu odnalezienia zwłok lokatorka mieszkania współpracowała ze śledczymi.”
Policja nadal bada tragiczną śmierć 38-letniego Johnsona, 36-letniego McGeeneya i 37-letniego Harringtona. Becchina powiedziała, że badania lekarskie przyniosą dalsze informacje za kilka tygodni.
Dodaj komentarz