21-krotny mistrz WWE twierdzi, że padł ofiarą Triple H; mówi, że nikt nie powinien żałować The Game, jeśli zostanie zwolniony
Weteran wrestlingu Stevie Richards odniósł się niedawno do możliwości wyrzucenia Triple H z WWE, twierdząc, że był ofiarą The Game.
Po kilku latach walki w innych federacjach, Richards dołączył do firmy z siedzibą w Stamford w 1999. Spędził prawie dziewięć lat jako aktywny zawodnik w WWE i 21 razy zdobył mistrzostwo Hardcorowe. 52-latek został zwolniony z kontraktu w sierpniu 2008 roku.
W podcaście The Brand Vince Russo stwierdził, że kariera Triple H w WWE dobiegła końca po tym, jak The Rock dołączył do zarządu TKO z powodu wcześniejszej rywalizacji pomiędzy obiema gwiazdami. Tymczasem Richards również skomentował tę sprawę. Były mistrz hardcore stwierdził, że nikt nie powinien żałować The Game, jeśli zostanie zwolniony, twierdząc, że padł ofiarą obecnego CCO podczas swojej kariery w WWE.
„Dlaczego współczujemy multimilionerom? Ile dziesiątek milionów, jeśli nie setek milionów dolarów on ma? Poza tym, czy Triple H współczuje twoim zmaganiom, zmaganiom kogokolwiek innego lub którejkolwiek z osób, kiedy był talentem, na który po prostu nie zgodził się… Byłem tam, widziałem to i byłem ofiara politycznej i protekcjonalnej postawy Triple H, która kosztowała talenty pieniądze, a może nawet doprowadziła do ich zwolnienia. I tak, [DX] traktowali Rocky’ego jak gówno. Potraktowali go naprawdę bardzo źle. A teraz, wiele lat później, sytuacja zatoczyła koło” – stwierdził.
Weteran wrestlingu dodał:
„Ale nawet jeśli Rock pozbędzie się Shawna [Michaelsa] i Huntera, zostaną milionerami. Nie ma nad kim litować się ani współczuć, bo mają tyle pieniędzy, ile mogą potrzebować dla przyszłych pokoleń. Powodem, dla którego nadal w tym są, nie jest to, że to kochają. To z powodu władzy, kompleksu Boga nad ludźmi, mimo że mają swoich ulubieńców i są rodzicami w NXT, ci kolesie to wciąż ci sami goście, przepraszam. To wciąż te same protekcjonalne zaczepki, które wielu osobom kosztowały karierę. Kto wie, ilu ludzi skierowali na drogę rozpaczy, depresji i śmierci? Nie darzą ich współczuciem.”[8:42 – 10:20]
Undertaker skomentował pracę Triple H’a jako dyrektora ds. treści w WWE
Po zajmowaniu przez ostatnie lata kilku stanowisk za kulisami Triple H został awansowany na stanowisko dyrektora ds. treści w 2022 r., po początkowym odejściu Vince’a McMahona na emeryturę z firmy z siedzibą w Stamford. Kilku ekspertów i fanów pochwaliło jego pracę.
W swoim podcaście Six Feet Under WWE Hall of Famer The Undertaker odniósł się do stylu przywództwa Triple H, stwierdzając, że spokojnie prowadzi on proces twórczy.
„On (Triple H) robi to spokojnie. Więc nie ma mnie… oczywiście nie ma mnie w pobliżu, tak jak kiedyś. Kiedy pracowałem na pełny etat, a nawet kiedy nie pracowałem na pełen etat. To było po prostu chaotyczne. Za kulisami panuje taki spokój. Sama załoga, talent, są stosunkowo młodzi. Od góry do dołu, to młodzi ludzie. Wszyscy są tacy wyluzowani. Widziałem, jak Triple H był podekscytowany, ale nie widziałem, żeby krzyczał na talent. Nie widziałem, żeby ktoś źle się wypowiadał. Bywały chwile, gdy wracałeś przez kurtynę i wiedziałeś, że nadchodzi przeżuwanie. Nie widziałem tego u niego” – powiedział. (Walka H/T)
Undertaker wycofał się z rywalizacji na ringu prawie cztery lata temu. Od tego czasu miał kilka sporadycznych występów w WWE . Jego najnowszy występ miał miejsce w październiku ubiegłego roku w NXT. Ciekawie byłoby zobaczyć, czy The Deadman powróci na jeszcze jeden mecz pod kreatywnym przywództwem Triple H.
Co sądzisz o twórczości Triple H? Zagłosuj w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz