2023 F1 Monaco GP FP1: Czego się nauczyliśmy?
GP Monako 2023 F1 rozpoczęło się pierwszą godziną biegu, która zakończyła się aż nazbyt dobrze znanym manewrem. Alex Albon naciskał zbyt mocno w swoim Williamsie, co doprowadziło do poważnych uszkodzeń samochodu. Wcześniej mieliśmy również Nico Hulkenberga, który wybijał ścianę z tunelu i wcześniej kończył swój FP1.
Pomiędzy tymi przestojami, które tak naprawdę nie trwały zbyt długo, odbyliśmy bardzo intrygującą sesję, w której Carlos Sainz znalazł się na szczycie tabeli z Aston Martinem Fernando Alonso obok niego. Czego nauczyliśmy się po pierwszych sześćdziesięciu minutach biegu na GP Monako 2023 F1? Spójrzmy.
2023 F1 Monaco GP FP1: Kluczowe wnioski
# 1. Carlos Sainz w swoim Ferrari wygląda zaskakująco imponująco
Pierwsze 60 minut potwierdziło to, co sugerowało wielu ekspertów, ponieważ Ferrari wygląda bardzo imponująco na początku weekendu. Samochód wydawał się być w znacznie szczęśliwszym miejscu niż jego konkurenci i to widać.
Zaskakujące było jednak to, że Carlos Sainz był kierowcą prowadzącym szarżę dla Ferrari. W przeciwieństwie do kilku weekendów w tym sezonie, wydaje się, że Hiszpan trafił w rytm i na razie wygląda na szybszego Ferrari. Bardzo łatwo może się zdarzyć, że Charles Leclerc trzyma swoje karty blisko piersi, ale do tej pory widzieliśmy, że zarówno Carlos Sainz, jak i Ferrari wyglądają bardzo imponująco.
#2. Red Bull, a zwłaszcza Max Verstappen, jest wszędzie
Chociaż wszystko może zależeć od konfiguracji samochodu, tak jak powiedział Max Verstappen, Red Bull wydaje się być wszędzie na 2023 F1 Monaco GP. Patrząc na pokłady Verstappena, a nawet tory, które wybiera, jest więcej niż oczywiste, że kierowca nie ma zaufania do samochodu.
Jedzie sam, a nawet wtedy popełnia kilka błędów tu i tam podczas okrążenia. Red Bull musi znaleźć rozwiązanie tego problemu przed 2. PR, ponieważ jeśli Verstappen nie będzie miał pewności, czy przepchnąć okrążenie, to nie będzie to najlepszy weekend dla niego ani dla zespołu.
#3. Fernando Alonso i Lewis Hamilton uderzyli w ziemię
Fernando Alonso robi to, co potrafi najlepiej, a mianowicie uderza w ziemię z Aston Martinem. Wydaje się, że w Mercedesie Lewis Hamilton znalazł swój rytm na początku weekendu 2023 F1 Monaco GP, podczas gdy jego kolega z zespołu, George Russell, wydaje się mieć problemy z samochodem.
Chociaż to wciąż wczesne dni weekendu wyścigowego F1 Monaco GP 2023, oczywiste jest, że dwaj weterani wydają się mieć na razie przewagę nad kolegami z drużyny. Chociaż można obstawić zakład, że Alonso nadal będzie cieszyć się przewagą nad Strollem, ciekawe będzie, czy George Russell odbije się od Lewisa Hamiltona podczas weekendu 2023 F1 Monaco GP.
#4. Lando Norris wydaje się mieć coś wyjątkowego w torbie
Lando Norris po raz kolejny powraca do swojego szaleństwa zabijania gigantów, ponieważ nadal oddziela się od pomocy za każdym razem, gdy McLaren ma przyzwoity samochód. Podczas weekendu 2023 F1 Monaco GP samochód może być wystarczająco konkurencyjny, aby walczyć w środku pola, jeśli zmieścimy się w czasach określonych w FP1.
Jeśli forma się utrzyma, a wynikający z tego wzrost temperatury w weekend nie zepsuje weekendu McLarena, Norris może być na najlepszej drodze do przygotowania kolejnego imponującego weekendu, w którym zdobędzie maksymalną możliwą liczbę punktów z samochodem do swojej dyspozycji.
#5. Siatka jest podzielona na dwa bardzo konkurencyjne bloki
Ponieważ Red Bull najwyraźniej nie cieszy się znaną przewagą nad resztą stawki w ten weekend, wydaje się, że siatka jest podzielona na dwa bardzo konkurencyjne bloki. Pierwszy blok to Ferrari, Aston Martin, Mercedes i Red Bull, a drugi to Alpine, McLaren, Haas, Williams, Alfa Romeo i AlphaTauri.
Jeśli Red Bull nie znajdzie czegoś magicznego w ten weekend, kwalifikacje mogą okazać się rajem dla kierowców, w którym indywidualni kierowcy robią różnicę. Mogliśmy zobaczyć zaciętą walkę o pole position i jednym tchem walka w Q1, Q2 i Q3 pomiędzy zespołami pomocy będzie co najmniej kusząca.
Dodaj komentarz