13 lat później: Co stało się z Jets od ich ostatniego występu w fazie play-off NFL? 

13 lat później: Co stało się z Jets od ich ostatniego występu w fazie play-off NFL? 

New York Jets notują najdłuższą suszę w fazie play-off w NFL. Po ostatnim występie poza sezonem w 2010 roku zespół ledwo sięga dna beczki, jeśli chodzi o sukces w fazie play-off.

Od czasu ich wspaniałej rundy play-off do meczu o mistrzostwo AFC w 2010 roku pod wodzą Rexa Ryana, Jets nieustannie przyłapywano na brakach w ataku, obronie lub obu na raz. Niemniej jednak ta chwalebna kampania sprzed 13 lat naprawdę zasługuje na pamięć.

Ponieważ Ryan był trenerem defensywy, zespół nie mógł się w tym sezonie pochwalić żadnymi atakami z pierwszej dziesiątki. Jednak w profesjonalnej piłce nożnej grali w szóstej obronie, w której wystąpili CB Darrelle Revis, LB David Harris i DB Dwight Lowery, który w tym roku wybrał dwa typy.

Z bilansem 3-4 w obronie Ryan stał się jedną z najbardziej przerażających drużyn w NFL. Pro Bowler Revis prowadził obronę, która z nawiązką zrekompensowała mizerny atak rozgrywającego Mark Sanchez.

Mimo to, wykorzystując plany Air Coryella koordynatora ataku Briana Schottenheimera, rozgrywający LaDainian Tomlinson poprowadził Nowy Jork prosto do play-offów z wynikiem 11-5.

To powiedziawszy, dlaczego franczyza nie powtórzyła sukcesu z 2010 roku nawet 13 lat później?

Gdzie New York Jets popełnili błąd po porażkach w NFL?

Chociaż New York Jets’ 13-letnią suszę w fazie play-off można przypisać dzieleniu się AFC East z potęgami takimi jak < a i=3>Tom Brady i Patriots, a ostatnio Josh Allen i Bills, wciąż jest coś do powiedzenia na temat wewnętrznego funkcjonowania zespołu. Ich niepowodzenia w sezonie zasadniczym wynikają prawdopodobnie w takim samym stopniu z braku kierunku, jak i z trudnych przeciwników.

Po dobrej passie w play-offach w 2010 roku Jets weszli w 2011 rok z bardzo podobną grą. Jednak jedną z głównych zmian było to, że LaDainian Tomlinson nie był już główną postacią drużyny i został zastąpiony przez trzeciorocznego rozgrywającego Shonna Greene’a.

Choć Greene zaskakująco dobrze wczuł się w rolę LT, notując 1054 jardy w biegu, zespołowi nie udało się zgrać. Ich obrona spadła na 20. miejsce w NFL, a atak nr 13 nie wystarczył, aby to zrekompensować. Prowadzili 8-8 i o włos nie dotarli do play-offów.

Rex Ryan przyniósł potrzebne zmiany w następnym sezonie 2012. Koordynator ataku Tony Sparano został sprowadzony z nadzieją, że jego plany ofensywne oparte na działaniu będą rozwiązaniem problemów Jets. Jednak byli od tego dalecy.

Z bilansem 6-10 Jets zaliczyli w tym sezonie piąty najgorszy atak w lidze, nie zdobywając nawet średnio 18 punktów na mecz. Co więcej, zajmując 20. miejsce w NFL, ich obrona również pozostawiała wiele do życzenia. Koordynator obrony Mike Pettine został odesłany do pakowania, podobnie jak Sparano. Trener Ryan zbliżał się do gorącego miejsca i szukał odpowiedzi u OC Marty’ego Mornhinwega i DC Dennisa Thurmana na rok 2013.

Projekt Marka Sancheza został ostatecznie porzucony i pobrano młodą krew w postaci rozgrywającego z Wirginii Zachodniej Geno Smith. Z geniuszem Rexa Ryana i Dennisa Thurmana za obroną 3-4 oraz odnowionym atakiem na Zachodnim Wybrzeżu prowadzonym przez świeżego rozgrywającego, uważano, że w Nowym Jorku otwierają się nowe horyzonty. Niemniej jednak znowu wszystko na nic się nie zdało.

Chociaż sezon 8-8 nie jest zły jak na początkującego rozgrywającego drugiej rundy, nie mieścił się w zakresie tego, co Ryan przewidywał na rok 2013. Tym razem mieli czwarty najgorszy atak, a ich obrona zajmowała 19. miejsce w tabeli NFL. Zajęli drugie miejsce w biednym AFC East, ale Ryan w końcu znalazł się na gorącym miejscu przed rokiem 2014.

Trzymając się w dużej mierze swoich pozasezonowych ruchów z poprzedniego sezonu, zachował koordynatorów i rozgrywającego, a jedynymi godnymi uwagi dodatkami byli skrzydłowi Eric Decker i Percy Harvin. Jednak choć oczekiwano, że w kampanii osiągną wynik 5-11, osiągnęli wynik 4-12, plasując się w pierwszej dziesiątce po obu stronach boiska. Pod koniec sezonu Ryan i jego koordynatorzy zostali wysłani do pakowania i weszli do Todd Bowles.

Odnosząc wielkie sukcesy jako trener drugorzędnych drużyn w wielu zespołach, Bowles doskonalił swoje programy defensywne pod okiem Bruce’a Ariansa, Andy’ego Reida, a także samego Tony’ego Sparano, który służył jako organizator pod okiem Rexa Ryana. Niemniej jednak Bowles niespodziewanie podniósł drużynę, która w tamtym momencie była rozbita.

Wraz z OC Chanem Gaileyem i DC Kacy Rodgers drużyna Jets w 2015 r. osiągnęła rekordowy wynik 10–6 z „Fritz-magic”Ryan Fitzpatrick rzucając 31 przyłożeń. W ramach planów Gaileya Erhardta-Perkinsa Jets po raz pierwszy od dłuższego czasu mogli pochwalić się dwoma zawodnikami z umiejętnościami Pro Bowl w ataku. Biegający z tyłu Chris Ivory i skrzydłowy Brandon Marshall wskoczyli do miski, a także środkowy Nick Mangold.

Jednak ich sukcesy w sezonie zasadniczym ograniczały się niestety tylko do sezonu zasadniczego. 10-6 nie wystarczyło nawet, aby zapewnić im dziką kartę, plasując się za liderami dywizji 12-4, New England Patriots. Todd Bowles, niestety, okazał się niczym więcej jak cudem jednego hitu pod wodzą Jets. Jego bajkowy bieg w 2015 roku okazał się właśnie tym: bajką.

Rezerwacje notowały rekordowe straty przez kolejne trzy sezony z rzędu, a głównemu trenerowi pokazano drzwi po kampanii w 2018 roku. Okazało się, że Ryan Fitzpatrick, Josh McCown czy Sam Darnold nie są stworzeni na solidnych rozgrywających franczyzowych. Pod okiem kolejnego głównego trenera Adama Gase’a zespół kontynuował swoje przegrywające wysiłki, a Gase został wysłany do pakowania po sezonie 2-14 w 2020 roku.

Choć sytuacja pod rządami byłego koordynatora obrony 49ers, Roberta Saleha, zaczęła się poprawiać, drużyna Jets Woody’ego Johnsona nie zapewniła sobie jeszcze biletu do play-offów po raz pierwszy od wspaniałego sezonu 2010.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *